Od pewnego czasu mówi się, że West Ham ma problem z kontraktowaniem napastników. Historia klubu w tym aspekcie jest pełna nieudanych transferów, które prowadziły do frustracji zarówno kibiców, jak i władz klubu. Od czasu, gdy Marko Arnautović opuścił wschodni Londyn, każdy nowy napastnik wydaje się być ogromnym rozczarowaniem. Aktualny stan rzeczy sprawia, że West Ham musi zareagować i znaleźć skutecznego snajpera (w perspektywie przyszłości), zwłaszcza biorąc pod uwagę niezbyt udane wejście Niclasa Füllkruga do Premier League.

Zarząd klubu wciąż obserwuje potencjalnych kandydatów na pozycję napastnika, co może się okazać kluczowe w nadchodzących okienkach transferowych. Jak raportują media, m.in dziennikarz sportowy – Alan Nixon, jednym z głównych celów West Hamu jest Omar Marmoush, napastnik Eintrachtu Frankfurt, który w obecnym sezonie zdobył już cztery bramki w zaledwie trzech meczach. Mimo nieco słabszego początku kariery przed dołączeniem do  niemieckiej drużyny, Marmoush udowodnił, że ma potencjał i jakość. W ostatnim sezonie przyczynił się do 18 goli swojego zespołu, co czyni go jednym z bardziej obiecujących napastników w Bundeslidze.

Marzenia West Hamu o pozyskaniu Egipcjanina, mogą być trudne do zrealizowania

Na horyzoncie pojawiają się inne kluby, które również są zainteresowane jego transferem, w tym Liverpool, Arsenal i Crystal Palace. Te drużyny oferują mu perspektywę gry na wyższym poziomie, co czyni je poważnymi rywalami dla Młotów.

Dla West Hamu zdobycie zawodnika, który już teraz przyciąga uwagę czołowych drużyn, będzie wyzwaniem. [Alan Nixon]

Dodatkowo, wycena za Marmousha, która wynosi około 40 milionów funtów, może zniechęcić West Ham do realizacji tego transferu w styczniu. Klub już latem poniósł znaczące wydatki na wzmocnienie drużyny i biorąc pod uwagę istniejące ograniczenia budżetowe, będzie musiał rozważyć inne opcje, jeśli chodzi o poważne zakupy.

Sukces w transferach polega na równowadze między inwestycją, a talentem – West Ham dotychczas miał duże trudności w tej kwestii

Przejrzystość i wnikliwość w ocenie przyszłych nabytków mówi wiele o podejściu klubu do rynku transferowego. Sytuacja w Premier League pokazuje, że dobry napastnik jest wart swojej ceny, a odpowiedzialne podejście do wydawania budżetu, może przynieść długoterminowe korzyści.

Choć Marmoush wydaje się być interesującą opcją „na papierze”, niewiadomą pozostaje, czy utrzyma on formę i czy faktycznie stanie się kluczowym graczem dla West Hamu. Jak podaje serwis The West Ham Way, gdyby gracz jednak utrzymał swój obecny poziom, mógłby stać się doskonałym wsparciem dla Młotów.

Na tym etapie jednak, z wieloma przeszkodami do pokonania, pozostaje pytanie, czy West Ham zdecyduje się na podpisanie kolejnego napastnika, czy też rozważy inne możliwości w swoim poszukiwaniu stabilności i jakości w ataku.