Vladimír Coufal powrócił do gry w niedzielne popołudnie. Był to jego pierwszy występ od czasu spotkania z Leicester City 13 lutego. Czech przeszedł udaną operację pachwiny, był nieobecny w ośmiu meczach we wszystkich rozgrywkach. Pojawił się na ławce w dwóch ostatnich meczach Młotów, a do wyjściowej jedenastki wrócił przeciwko Pszczołom.
Mimo wyniku, 29-latek był zadowolony z powrotu do gry z Brentford. Teraz przed Młotami ostatnie sześć meczów w Premier League w tym sezonie, jak również perspektywa spotkania rewanżowego w ćwierćfinale Ligi Europejskiej UEFA z Olympique Lyon i oby ciąg dalszy europejskiej przygody.
Kiedy zdecydowaliśmy się na operację, planowaliśmy, abym wrócił jak najszybciej
Profesor Ernest Schilders, który mnie operował, wykonał naprawdę dobrą robotę. Powiedział, że po sześciu tygodniach mogę wrócić do drużyny – ja po pięciu jestem już gotowy do gry. Byłem na ławce przeciwko Evertonowi, przeciwko Lyonowi, a teraz wróciłem na boisko do pierwszego składu, więc jestem naprawdę wdzięczny. Mimo że przegraliśmy mecz z Brentford, mam uśmiech na twarzy, bo w końcu mogłem cieszyć się piłką nożną bez bólu w ciele.
Od operacji minęło siedem tygodni – bardzo dziękuję całemu naszemu personelowi – powiedział Czech. Także wielkie podziękowania dla mojej żony, ponieważ opiekowała się mną jak trzecim dzieckiem. Pierwsze dni po operacji nie mogłam robić praktycznie nic – po prostu leżałam na kanapie.
To było nieprzyjemne i byłem gorszy niż mały dzieciak, wielkie dzięki całemu personelowi, który się mną opiekował. Teraz czuję się naprawdę dobrze i pewnie, ale marzyłem o powrocie i wygranym meczu, jednak niestety taka jest piłka nożna.
Przed operacją walczyłam z bólem od początku sezonu – nie było to komfortowe
Teraz wreszcie cieszę się piłką nożną i znowu z przyjemnością idę na każdą sesją treningową, więc czuję się dobrze z tym, że znów jestem na boisku. Jestem jak każdy z nas, po prostu rozczarowany wynikiem.
Miejmy nadzieję, że w czwartek możemy spodziewać się kolejnego wspaniałego meczu i wierzymy, że dojdziemy do półfinału.
Chłopaki wykonali niesamowitą robotę przeciwko Lyonowi, dlatego wciąż mamy szansę iść dalej
Teraz czeka nas wielki mecz w czwartek, więc musimy bardzo dobrze się zregenerować i po prostu patrzeć w przyszłość. Miejmy nadzieję, że przed nami jeszcze dziewięć lub dziesięć meczów (jeśli dojdziemy do półfinału lub finału Ligi Europy) w tym sezonie.