Ostatnie wydarzenia dotyczące kontuzji Alphonse’a Areoli budzą coraz większy niepokój, nie tylko wśród kibiców West Hamu, ale także na klubowych „korytarzach”. To już co najmniej czwarty raz, kiedy francuski bramkarz został zmieniony w trakcie meczu z powodu problemów zdrowotnych.

Takie sytuacje są rzadkością na tej pozycji, co sprawia, że wiele osób zaczyna się zastanawiać nad jego kondycją i podatnością na urazy. W historii klubu nie przypominamy sobie innego bramkarza, który tak często musiał opuszczać boisko. Pytanie brzmi: czy Areola ma ukryty problem zdrowotny, który uniemożliwia mu regularne występy, czy to po prostu nieprzychylna seria niefortunnych zdarzeń?

Jeśli problemy zdrowotne Areoli nie zostaną rozwiązane, West Ham stanie przed poważnym dylematem

Fabiański może powrócić do roli pierwszego bramkarza, jeśli utrzyma formę, którą prezentuje obecnie. Trzeba jednak znaleźć solidnego zawodnika, który będzie w przyszłości jego zastępcą i przejmie rolę jedynki. Golkiperów na tak wysokim poziomie w klubie niestety brakuje. Wszyscy pamiętamy trudne czasy, kiedy na bramce stali Roberto i David Martin — okres ten pozostawił trwałe ślady w pamięci kibiców, którzy z ulgą przyjęli poprawę na tej pozycji.

Choć ostatnia kontuzja Areoli nie wydaje się tak poważna, jak się początkowo obawiano, sytuacja pozostaje napięta 

Francuz, obecnie znajduje się w składzie reprezentacji na mecze Ligi Narodów, jednak wciąż czeka na swoją szansę, ponieważ nie jest brany od uwagę do pierwszego składu, nawet na mecze towarzyskie. Teraz akurat, czas na ławce rezerwowych pozwoli mu zregenerować się zdrowotnie przed powrotem do Premir League.

West Ham zainwestował spore kwoty na wzmocnienie obrony, co ma pomóc uniknąć powtórki zeszłorocznej fatalnej serii, kiedy to zespół stracił ponad 70 bramek w jednym sezonie. Aby to osiągnąć, potrzebujemy pewności między słupkami, a Areola jest kluczową postacią w realizacji tego celu – jeśli będzie zdrowy, a jego kontuzje nie są wynikiem ukrytych problemów zdrowotnych. Nie wygląda to optymistycznie, ale oby okazały się jedynie serią pechowych zdarzeń, a nie zwiastunem poważniejszych kłopotów, z którymi będzie musiał się zmierzyć zarówno on, jak i klub.