West Ham United doświadczył bolesnej porażki w starciu z Crystal Palace na Selhurst Park, gdzie drużyna z południowego Londynu zwyciężyła 5:2, całkowicie rozdzierając Hammers. To żenujące spotkanie, które może oznaczać koniec ery Davida Moyesa w klubie.
Po wyczerpującym starciu z Bayerem Leverkusen w Europie, w którym West Ham odpadł z europejskich rozgrywek, wielu liczyło na to, że Młoty wykorzystają obiecujący występ i będą walczyć o miejsce w pierwszej siódemce Premier League. Jednak Crystal Palace kompletnie zdominowało pierwszą połowę, niszcząc zmęczony skład West Hamu.
Wynik ten może zwiastować koniec Davida Moyesa na stanowisku menedżera
Orły narzuciły swój styl gry od samego początku, zmuszając Młoty do mocnej defensywy. Już po siedmiu minutach Michael Olise strzelił głową po dośrodkowaniu Joachima Andersena, otwierając wynik meczu. To prowadzenie tylko nakręciło jeszcze bardziej grę Palace, a Eberechi Eze podwoił przewagę swojego zespołu. Ale to jeszcze nie koniec szaleństwa. Tuż po półgodzinie gry Palace zdobyło kolejne dwa gole: pierwszy dzięki samobójczej bramce Emersona Palmieriego, a drugi po klinicznym zagraniu Jean-Philippe Matety. To była najwcześniejsza czterobramkowa przegrana drużyny Moyesa w Premier League w 693 meczu menadżera.
Przed przerwą West Ham próbował odrobić straty. Michail Antonio zdobył gola z bliskiej odległości, dając nadzieję na poprawę wyniku. Jednak radość ta była krótka, ponieważ Eze ponownie zdobył bramkę dla Palace. Mateta dołożył do wyniku swoje drugie trafienie tego dnia.
Ostatecznie West Ham zdołał zdobyć drugiego gola dzięki samobójczej bramce Deana Hendersona, ale było to niewystarczające, aby złagodzić hańbę tego występu.
Ta porażka nie jest przypadkowa, leży to w dużej mierze w winie Moyesa
Pomimo obiecującego występu w meczu z Bayerem Leverkusen, porażka w Londynie może oznaczać koniec ery Moyesa w West Hamie. Menedżer konsekwentnie opowiadał się za ograniczeniem rotacji składu, co skutkuje zależnością od tych samych zawodników w kluczowych momentach. Brak zaufania do rezerwowych graczy prowadzi do ich nieprzygotowania i braku rytmu, gdy są wezwani do gry, co było widoczne w starciu z Crystal Palace.
To przygnębiające, że kariera Moyesa w West Hamie musi zakończyć się tak boleśnie. Menedżer jest legendą klubu, ale jego upór i konsekwencja mogą być przyczyną jego własnego upadku. Teraz, po serii trudnych testów do końca sezonu, w tym meczów z liderami tabeli, Liverpoolu i Manchesteru City, Hammers muszą stawić czoła rzeczywistości i przygotować się na możliwe zmiany.