Jeden z letnich nabytków West Hamu, Guido Rodríguez, rzekomo żałuje swojej przeprowadzki na Wyspy. Argentyńczyk oraz jego przedstawiciele badają grunt przed ewentualnym powrotem piłkarza na Półwysep Iberyjski.

Rodríguez to jeden z letnich nabytków West Hamu, sprowadzony pod okiem Tima Steidtena. 30-latek dołączył do zespołu Młotów na zasadzie wolnego transferu, po tym, gdy jego umowa w Realu Betis dobiegła końca. Entuzjazm związany z jego przyjściem nie trwał jednak długo – realia Premier League dość prędko zweryfikowały jego umiejętności, a także sam gracz zdał sobie sprawę, że przenosiny do Londynu nie były udaną decyzją.

Guido Rodríguez, 2024/25

Początki Argentyńczyka na angielskich boiskach zdecydowanie nie należą do tych najlepszych. Rodríguez wystąpił w łącznie 12 spotkaniach, najczęściej w roli startującego defensywnego pomocnika, aczkolwiek jego wkład w grę nie przyniósł widocznych efektów w grze drużyny. The Hammers zajmują obecnie 14 miejsce w tabeli Premier League, z dorobkiem 12 punktów.

Jak informuje portal todofichajes.com, Rodríguez żałuje przejścia do West Hamu i gdyby mógł cofnąć czas, to podpisał by nowy kontrakt w Realu Betis. Agenci reprezentanta Argentyny rzekomo już wzięli sprawę w swoje ręce i pracują nad możliwością powrotu gracza do Hiszpanii na zasadzie wypożyczenia.

Młoty wstrzymują się jednak z podejmowaniem decyzji w sprawie 30-latka. W klubie uważają, że pierwsze poważne rozliczenie jego pobytu nastąpi w styczniu. Z racji, iż Rodríguez dołączył do drużyny jako wolny zawodnik, otrzymał on wysoki bonus za podpisanie umowy, liczony najprawdopodobniej w milionach funtów.

Wielu kibiców uważa, że rozwiązaniem idealnym byłaby wymiana Guido Rodrígueza w zamian za Pablo Fornalsa, który opuścił Londyn na rzecz Betisu w styczniu tego roku.