Mohammed Kudus zdobył swojego trzeciego gola w Premier League w tym sezonie, wyrównując stan meczu z Brighton & Hove Albion na London Stadium. Trafienie w 54. minucie dało Młotom cenny punkt w spotkaniu, które zakończyło się remisem 1:1.
Ghański zawodnik pomógł swojej drużynie odpowiedzieć na prowadzenie objęte przez rywala, a jego bramka z bliskiej odległości była wynikiem zdeterminowanej pracy całego zespołu.
„Drużyna daje z siebie wszystko”
Po zakończeniu meczu Kudus, który strzelił swojego pierwszego gola od października, wyraził zadowolenie z postawy drużyny, choć nie ukrywał, że wynik 1:1 nie był tym, na co liczyli. „Myślę, że zbliżamy się do naszych najlepszych wyników, krok po kroku, a drużyna dała dzisiaj z siebie wszystko, co mogła” – powiedział 24-letni napastnik. „Chłopcy pokazali dobrą energię i odporność, aby wrócić po stracie bramki, i chociaż chcieliśmy wygrać, weźmiemy ten punkt i pójdziemy dalej.” Kudus podkreślił, że zespół ma jeszcze duży potencjał i krok po kroku staje się coraz silniejszy.
„Dobrze jest móc przyczynić się do wyniku. Jako atakujący, zawsze cieszę się zdobywając gole i to naprawdę pomoże mi w pewności siebie. Fajnie byłoby pomóc zdobyć wszystkie trzy punkty drużynie…” – dodał Kudus. Choć West Ham nie zdołał wciąć pełnej puli, młody napastnik zauważył, że wynik ten jest krokiem w dobrą stronę, zwłaszcza w kontekście ambitnych celów drużyny na resztę sezonu.
Celebracja pełna korzeni
Po strzeleniu gola Kudus zafundował kibicom West Hamu swoją charakterystyczną celebrację, siadając na drewnianym stołku w kształcie słonia obok Crysencio Summerville’a. Dla Kudusa, ta forma cieszynki miała głębsze znaczenie. „To stołek z Ghany. Chciałem zrobić coś innego po golu, co pokaże moje korzenie i to skąd pochodzę” – wyjaśnił. Napastnik dodał, że w Ghanie ważnym elementem tradycji są właśnie takie specjalne stołeczki, na których siedzą książęta i królowie, by pokazać swoje pochodzenie i status. „Pomyślałem, że fajnie byłoby pokazać mały przykład tego, skąd pochodzę. To piękny stołek” – powiedział z dumą.
Ciągły rozwój
Kudus, który wciąż pracuje nad rozwojem swoich umiejętności, zaznaczył, jak ważne jest dla niego dostosowanie się do stylu gry w Premier League i West Hamu. „Dobrze było strzelić gola, a gol padł z miejsca, w którym czuję się najbardziej naturalnie, z prawej strony. Ale wszystko kręci się wokół drużyny, a ja będę się dalej uczył i doskonalił, aby dostosować się do tego, gdziekolwiek zostanę poproszony o grę” – powiedział reprezentant Ghany, który swoją wszechstronnością może pełnić różne role w ataku.
Młody napastnik wyraził także nadzieję na dalszy rozwój drużyny: „Za kilka dni znów zagramy, mam nadzieję, że uda mi się ponownie strzelić i pomóc drużynie.” Jego entuzjazm i chęć dalszego rozwoju są pozytywnym sygnałem dla kibiców Młotów, którzy liczą na to, że Kudus będzie kluczowym elementem drużyny w nadchodzących miesiącach.
Ambicje na przyszłość
Choć remis z Brighton był wynikiem, który nie zadowolił wszystkich w obozie West Hamu, zawodnik dostrzega w tym punkcie wartość. „Mamy dużo jakości i myślę, że wiele możemy osiągnąć. Chodzi o to, aby wspólnie dokończyć układankę i miejmy nadzieję, że w kolejnej grze znów będziemy w stanie zrobić to lepiej” – zakończył.
Młoty mają sporo do udowodnienia, ale z takim zawodnikiem jak Kudus w składzie mogą liczyć na jeszcze lepsze wyniki w nadchodzących tygodniach. Zbliżający się mecz z Southampton, który odbędzie się w Boxing Day, stanowi kolejną okazję, by wzmocnić mentalność i dążyć do kolejnego zwycięstwa. Dla West Hamu kluczowe będzie utrzymanie formy i dalsze postępy w grze drużyny, a z pewnością z takim napastnikiem jak Kudus mają na to szansę.