David Moyes wierzy, że kontuzja Kurta Zoumy, da szansę innemu zawodnikowi z zespołu na odegranie kluczowej roli w najbliższym spotkaniu z Olympique Lyon. Menedżer Młotów na czwartkowej konferencji prasowej omówił także sytuację kadrową drużyny.
Zouma nie pomoże kolegom w czwartek w Lyonie, z powodu kontuzji kostki, której nabawił się w ostatnim spotkaniu ligowym z Brentford. We Francji nie zagra też Aaron Cresswell, który musi pauzować za czerwoną kartkę. Moyes nie poinformował jak zamierza przetasować swoją obronę, ale jest pewien, że jego drużynę stać na awans do półfinału.
– Wciąż sprawdzamy i oceniamy stan zdrowia Kurta, więc nie mogę odpowiedzieć kiedy będzie mógł wrócić do gry. Nie ma go dzisiaj z nami. To naprawdę wielki cios, gdy tracisz kogoś kto jest reprezentantem Francji i zdobywcą Pucharu Świata. Tak się zdarza w piłce nożnej, że po drodze przytrafiają się urazy. Niestety Kurt Zouma ma skręconą kostkę – powiedział Moyes.
Jednym z graczy, którzy mogą zastąpić Zoumę w dzisiejszym meczu jest Issa Diop, który strzelił bramkę w domowym meczu grupowym Ligi Europy z Genkiem. Moyes wielokrotnie chwalił Francuza i cieszy się, że może na niego liczyć.
– Issa tak naprawdę nigdy nas nie zawiódł. Wchodził do zespołu w różnych momentach. Był moment kiedy Kurt Zouma nie grał przez sześć czy osiem tygodni i polegaliśmy na Issie. Nie jest to dla niego coś niezwykłego. Zawsze jest blisko wyjściowego składu, więc mamy nadzieję, że jeśli dostanie szansę to będzie potrafił ją wykorzystać. Declan Rice również grał wcześniej jako środkowy obrońca i dałby nam na tej pozycji inny wymiar, gdyby tam zagrał. Mamy możliwości i wiemy też, że mielibyśmy problem, gdybyśmy zabrali go z środka pola do obrony. Więc musimy wziąc to pod uwagę. Nie zamierzam mówić nikomu innych informacji o zespole. Podobnie jak Lyon. Oni mają kilka wątpliwości dotyczących kontuzji, a może nie. My mamy tak samo. To finisz sezonu i nie zostało nam dużo meczów do końca. Są gracze, którzy mają w nogach bardzo długi sezon, więc musimy poczekać i zobaczyć co jutro się wydarzy – dodał szkocki menedżer.