Mówi się, że prezes David Sullivan nie jest zbytnio pocieszony tym, co dzieje się za kulisami stadionu londyńskiego. Współwłaściciel Młotów widzi poważne problemy poza boiskiem, po zatrudnieniu dyrektora technicznego Tima Steidtena, z którym Moyes nie chce, albo nie potrafi pracować. Jednak wina za brak porozumienia, leży zapewne po obydwu stronach. 

Niemiec został powołany do pracy na London Stadium, ponieważ klub chce iść z postępem a menadżer jest „staroświecki” i niezadowolony z dynamiki, więc chociaż w środku sezonu nie będzie żadnych zmian, panuje przekonanie, że przynajmniej jeden z duetu  Steidten – Moyes, odejdzie po zakończeniu kampanii.

W obozie panuje duży podział. Mówimy o menadżerze, który w zeszłym sezonie był na krawędzi i gdyby nie zdobył Pucharu Europy, i tak by go nie było. Faktem jest, że jeśli zdobędziesz europejskie trofeum i nadal nie dostaniesz nowego kontraktu, nie jest to dobry znak –  mówi Graeme Bailey, dziennikarz HITC. David Sullivan sprowadził dyrektora technicznego Tima Steidtena, aby ułatwić Moyesowi życie. Jak się okazało, jedynie mu je uprzykrzył. Steidten (tak jak i Moyes z nim) po prostu nie chce pracować ze Szkotem, który  jest menadżerem w starym stylu i sam także nie robi nic w kierunku ułatwienia tej współpracy.

Nie trzeba być geniuszem, aby zdać sobie sprawę, że sprawa osiągnie punkt kulminacyjny latem. Steidten i Moyes nie będą w West Hamie w przyszłym sezonie razem pracować – przynajmniej na tą chwilę na to wygląda, że nie pojawi się między nimi nić porozumienia

David Moyes musi wygrać  Ligę Europy, aby wzmocnić swoją pozycję. Sullivan zna Szkota najlepiej i powinien był sobie zdawać sprawę, że taki układ sił w sztabie, może się nie udać, jeśli będzie sprzeczny z poglądami 60-latka.

Można zatem odnieść wrażenie, że Steidten miał rozpocząć nową erę na stadionie londyńskim i być może nawet otrzymał zadanie znalezienia nowego menedżera przed sezonem, tylko po to, by Sullivan wycofał się z planów, gdy Moyes podniósł trofeum Ligi Konferencyjnej Europy.

Dwóm jakże odmiennym charakterom udało się jednak dotychczas współistnieć do tego stopnia, że ​​letnie okno transferowe z opóźnieniem, ale było całkiem dobre, i nawet teraz, po fatalnej passie po Nowym Roku, tabela ligowa nie wygląda najgorzej.

Zwycięstwo 4:2 nad Brentford przypomniało, co ta drużyna może zrobić nawet w niewygodnej sytuacji za kulisami, ale wydaje się to nie do utrzymania na dłuższą metę i wskazuje jednak na fakt, że Steidten może odejść, jeśli Sullivan go nie poprze, a pozostanie z Moyesem.