Atomowe uderzenie Cheikhou Kouyate z okolic 25 metra z pewnością skradły nagłówki w brytyjskiej prasie opisującej mecz ze Swansea, ale prawdziwe podwaliny pod zwycięstwo położyli świetnie dysponowani zawodnicy o zadaniach czysto defensywnych.

Kapitan Młotów Mark Noble powiedział, że desygnowana przez Slavena Bilicia czwórka obrońców została „sklejona naprędce”, w obliczu kontuzji Ogbonny, Reida i Cresswella. Arthur Masuaku, Sam Byram, James Collins i Jose Fonte rozegrali razem niespełna 10 meczów w obecnym sezonie na wszystkich frontach.

Kapitalną postawę defensorów podkreślają nominacje aż trzech z nich przez różnego rodzaju media do nagrody gracza meczu. Na Twitterze fani West Hamu wybrali Sama Byrama, portal Whoscored.com pod względem statystycznym najwyżej ocenił Arthura Masuaku, natomiast w programie BBC Match of the Day Jermaine Jenas wyróżnił Jamesa Collinsa.

Zwycięstwo nad Łabędziami było pierwszym, w którym udało się zachować czyste konto od 11 stycznia 2017 roku, kiedy to udało nam się ograć Crystal Palace 3:0.

Jako drużyna, graczom Slavena Bilicia udało się zanotować 40 wybić piłki z pola karnego (o 26 więcej niż Swansea City), 15 przejęć, 14 starć bark w bark i 12 zablokowanych strzałów. Świetna gra defensywnego kwartetu sprawiła, że Darren Randolph musiał interweniować zaledwie raz, po bezpośrednim uderzeniem Gylfi Sigurdssona z rzutu wolnego. Każdy strzał na bramkę Młotów z wolnej gry został zastopowany przez obrońców.

Sam Byram zaprezentował się z bardzo dobrej strony, neutralizując operującego  na lewej flance Gylfiego Sigurdssona. Nasz prawy obrońca zanotował cztery udane starcia, w tym jedno kluczowe przeciwko Islandczykowi, wygrał trzy pojedynki główkowe, przechwycił trzy ważne piłki oraz pięciokrotnie zażegnywał niebezpieczeństwo w swoim polu karnym. Mark Noble skomentował występ Anglika w prostym stwierdzeniu: „Był po prostu niesamowity”. 

James Collins razem z Jose Fonte odpowiedzialni byli za centralną część linii obrony trzeci raz w tym samym tygodniu oraz stanowili dziewiątą możliwą kombinację stoperów West Hamu w bieżącej kampanii. Reprezentant Portugalii zanotował swoje pierwsze czyste konto w bordowo-błękitnych barwach oraz zaliczył prawdopodobnie najlepszy mecz na London Stadium. Były kapitan Southampton dzięki ośmiu wybiciom może pochwalić się trzecim miejscem na liście najlepiej kasujących akcje przeciwników tuż za Jamesem Collinsem (12) oraz Arthurem Masuaku (9). Dodatkowo, wygrał on dwa pojedynki główkowe oraz w istotnym stopniu zneutralizował zakusy Fernando Llorente.

Popularny Ginger Pele rozegrał dopiero swój 13. mecz w Premier League w obecnym sezonie, jednak zanotował najwięcej wybić (12), wliczając w to wybicie piłki, która minęła Randolpha po strzale Llorente. Walijczyk na swoje konto zapisał trzy wygrane pojedynki powietrzne i wykonał 18 podań, z precyzją na poziomie 75%.

Operujący na lewej flance defensywy Młotów Arthur Masuaku miał za zadanie powstrzymać Wayne’a Routledge’a, a później Luciano Narsingha. Ocena 8.1 wystawiona przez portal Whoscored.com dowodzi, iż Francuz doskonale się spisał. Czarnoskóry zawodnik zastąpił kontuzjowanego Cresswella, podawał do swoich kolegów piłkę ze skutecznością na poziomie 76 procent, co jest najlepszym wynikiem spośród wszystkich zawodników obecnych na murawie. Masuaku zajął też drugie miejsce na liście najczęściej wybijających piłki w ubiegłą sobotę na London Stadium.

W barwach Swansea to Łukasz Fabiański zasłużył na największe brawa. Pomimo straconej bramki to właśnie reprezentant Polski zaliczył pięć udanych interwencji, włączając w to efektowną obronę strzału Andre Ayew z 11 metrów.