Saïd Benrahma został wypożyczony do francuskiego Olympique Lyon niespełna tydzień temu, a już pozwala sobie na nieprzychylne komentarze względem byłego-obecnego pracodawcy. Algierczyk skrytykował formę treningów drużyny West Hamu kierowanej przez Davida Moyesa.

Benrahma to jednym z liderów West Hamu w sezonie 2022/23. Pomocnik był najskuteczniejszym strzelcem zespołu, a także odegrał kluczową rolę w drodze do zwycięstwa w Lidze Konferencji Europy, przypieczętowując swój udział zdobyciem bramki w finale rozgrywek. Po wakacjach jego blask nagle wygasł – Algierczyk stał się cieniem samego siebie. Jego występy stały się całkowicie bezbarwne, a jego frustracja z meczu na mecz coraz bardziej narastała. 28-latek finalnie stracił miejsce w jedenastce i coraz częściej na boisku pojawiał się zaledwie po wejściu z ławki.

CDN media

Konflikt na linii Benrahma-Moyes zarastał, wobec czego zawodnik został oddelegowany do grającego we francuskiej Ligue 1 Olympique Lyon. Wokół transferu pojawiło się wiele szumu, bowiem do ostatniej chwili nie było wiadome, czy w ogóle dojdzie on skutku – po stronie West Hamu doszło do pewnych problemów technicznych, wobec czego dane do systemu operacyjnego nie zostały wprowadzone na czas. Koniec końców, po interwencji FIFA reprezentant Algierii został ogłoszony jako nowy zawodnik OL.

Od czasu przyjścia Benrahmy Les Gones rozegrali już dwa spotkania, aczkolwiek jego nazwisko nie było uwzględnione w kadrze na żadne z nich. Mimo to piłkarz brał udział w konferencjach prasowych, podczas których kilkukrotnie pytano go o realia ostatnich miesięcy jego pobytu we wschodnim Londynie.

Minęło naprawdę sporo czasu, od kiedy ostatni raz trenowałem z taką intensywnością jaka jest w Lyonie. Ponadto, tutejsza infrastruktura jest niemalże fenomenalna, co dodatkowo motywuje do ciężkiej pracy – skomentował Benrahma.

O ile wielu zarzuca mu, że intensywność treningu zależy przede wszystkim od indywidualnego nastawienia, to w kwestii różnicy poziomów warunków w ośrodkach sportowych trudno się nie zgodzić.

Image

Należące do West Hamu Rush Green od wielu lat wymaga widocznej modernizacji, bowiem standardy Premier League już dawno temu zostały znacznie podniesione. Kibice uważają, że drużyna grająca w angielskiej elicie nie zasługuje na centrum treningowe na poziomie League One i od długiego czasu apelują do włodarzy o przeznaczenie części pieniędzy na remont ośrodka.