Declan Rice zachowuje spokój przed sobotnim spotkaniem z Huddersfield Town, ale uważa, że wygrana z Terierami byłaby bardzo ważna dla piłkarzy Manuela Pellegriniego.
– Huddersfield nie wystartowało dobrze w lidze, ale będą gospodarzem. Wygrali w poniedziałek, a my przyjedziemy do nich jako zespół gości, który będzie próbował zdobyć trzy punkty jak w poprzednim sezonie. W ubiegłym sezonie to była bardzo ważna wygrana dla nas i jeśli uda się teraz to także będzie to ogromny sukces.
Młoty jadą do Yorkshire po wygranej z Burnley, remisie w Leicester i dwóch porażkach z Tottenhamem i Brighton.
– Sądzę, że od samego początku meczu kontrolowaliśmy grę i mieliśmy pecha, że nie strzeliliśmy pięciu czy sześciu goli, patrząc na to ile okazji wykreowaliśmy. Potrzebujemy teraz kolejnych trzech punktów. Powinniśmy je zdobyć już Leicester. Gdybyśmy grali cały mecz 11 na 11 to byłaby zupełnie inna gra. Graliśmy dobrze z Brighton i Spurs, ale najważniejsze, że w sobotę zdobyliśmy trzy punkty i osiągnęliśmy bardzo dobry wynik. – przekonuje młody pomocnik West Hamu
– Mecz z Burnley był przyjemny, ale stresujący! Prowadziliśmy 1:0, potem rywale wyrównali do szatni. Później strzeliliśmy gola na 2:1 i myśleliśmy, że już ich mamy. Ich gra była skuteczna i polegała na dośrodkowaniach piłki w pole karne i wygrywaniu powietrznych pojedynków. Po takiej akcji strzelili na 2:2. Potem przeprowadziliśmy dwie świetne akcje i odetchnęliśmy z ulgą. Teraz każdy jest podbudowany tym zwycięstwem, bo to były ogromnie ważne trzy punkty.