W trakcie drugiej połowy wczorajszego starcia West Hamu z Chelsea doszło do zamieszek na trybunach Stadionu Olimpijskiego. Wprawdzie policja oraz stewardzi w miarę szybko opanowali sytuację to między kibicami doszło nie tylko do wyzwisk, ale poleciał w obie strony różne monety, siedzenia oraz inne drobne przedmioty. W tej sprawie swoje oświadczenie wydał West Ham United.
,,Partnerzy West Ham United oraz London Stadium bezwarunkowo potępiają zachowanie osób biorących udział w w incydentach podczas meczu z Chelsea. Choć sytuacja została szybko opanowana to klub zgodnie ze swoją polityką zerowej tolerancji będzie ściśle współpracował z władzami London Stadium 185, stołeczną policją oraz Chelsea FC w celu identyfikacji osób zamieszanych w te zamieszki. Po zidentyfikowaniu klub nałoży na sprawców dożywotniego bana wstępu na imprezy organizowane przez West Ham oraz wniesiemy do sądu prośbę o wykluczenie tych osób ze świata piłki nożnej”
Dziennikarze zapytali również o tę sytuację na trybunach rzecznika prasowego Chelsea.
– Klub jest bardzo rozczarowany takim zachowaniem na trybunach, które miało miejsce pod koniec spotkania. Oczywiście potępiamy takie zachowanie, lecz nieco więcej na ten temat powiem, gdy sytuacja zostanie gruntownie przebadana.
Potępienie takiego zachowania wyraził również szkoleniowiec The Hammers, Slaven Bilic.
– Oczywiście dostrzegłem te zachowania. To mocno rozczarowujące, ale ja sam byłem bardziej skoncentrowany na meczu i to samo radziłem swoim piłkarzom. Nie widziałem, co dokładnie się tam wydarzyło, lecz my jako klub jesteśmy bardzo przeciwko takim sytuacjom. Takie rzeczy nie mogą mieć miejsca, to jest nie do przyjęcia zwłaszcza w Anglii. Niestety to wstyd, że musimy o tym mówić zamiast w 100% skoncentrować się na wielkim spotkaniu i wielkiej wygranej. – powiedział chorwacki menedżer.
Źródło tekstu: chelsea24news.pl
Tekst został opublikowany za zgodą portalu chelsea24news.pl