W ostatnim meczu tego sezonu na London Stadium, Młoty zmierzą się z drużyną Liverpoolu. Piłkarze West Hamu mają o co walczyć – w naszm zasięgu jest jeszcze nawet 8. miejsce w tabeli Premier League.
W ostatnich trzech meczach na własnym stadionie zebraliśmy siedem punktów. To dobry bilans pozwalający z optymizmem patrzeć na niedzielną potyczkę z The Reds. Liverpool to w tym sezonie wymagający rywal, jednak skoro udało nam się u siebie pokonać Tottenham, dlaczego by nie trzymać kciuków za 3 punkty z Liverpoolem?
Podopieczni Jurgena Kloppa na pewno wyjdą zmotywowani na to spotkanie. Obecnie zajmują 4. miejsce premiowane grą w eliminacjach do Ligi Mistrzów, jednak po piętach depczą im takie drużyny jak Arsenal i Manchester City.
Sytuacja kadrowa
Młoty ponownie wystąpią bez Andy’ego Carrolla, który zmaga się z urazem. Problemy ze zdrowiem mają także Mark Noble i Cheikhou Kouyate. Oznacza to, że Slaven Bilić prawdopodobnie postawi na Havarda Nordtveita i Edimilsona Fernandesa.
Pod znakiem zapytania stoi występ Arthura Masuaku, a Diafra Sakho, Pedro Obiang i Michail Antonio wciąż leczą kontuzje.
W drużynie Liverpoolu prawdopodobnie zabraknie Roberto Firmino i Lucasa Leivy, którzy mają problemy z mięśniami. Do gry wracają jednak Adam Lallana i Daniel Sturridge.
Mecz już w niedzielę o 15:15 polskiego czasu.