W ostatniej kolejce Premier League, Młoty zmierzą się na wyjeździe z Burnley. W tym sezonie nie grozi nam ani spadek, ani awans od europejskich pucharów. Nie oznacza to jednak, że nie ma o co grać. W środku tabeli różnice między zespołami są minimalne i ostatnia kolejka może mocno przetasować obecny rozkład miejsc.
West Ham zajmuje 12. pozycję z dorobkiem 42 punktów. Do 9. miejsca tracimy 3 punkty, przy czym w zaledwie dwupunktowej odległości od nas jest 16. Watford. Ostateczna pozycja w tabeli ma duży wpływ na wysokość wynagrodzenia jakie klub otrzyma za ukończenie ligi.
Nie to zapewne jest jednak najważniejsze dla Slavena Bilicia. Chorwat zdaje sobie sprawę, że było to sezon zdecydowanie poniżej oczekiwań. Zwycięstwem na zakończenie i relatywnie wysokim miejscem w tabeli mógłby nieco wkupić się w łaski zarządu klubu i poprawić swoją pozycję negocjacyjną przed nowym sezonem.
Sytuacja kadrowa
Zadania na pewno nie łatwi dość długa lista kontuzjowanych zawodników. Winston Reid, Cheikhou Kouyate, Diafra Sakho, Mark Noble, Michail Antonio, Andy Carroll i Pedro Obiang na pewno nie wystąpią w tym spotkaniu.
W pierwszej jedenastce prawdopodobnie zobaczymy Sofiane Feghouli’ego, na ławce powinien pojawić się również Angelo Ogbonna po dość długiej przerwie.
W składzie ma znaleźć się również kapitan zespołu U-23 – Declan Rise.
Jak zatem Slaven Bilić ustawi swoją pierwszą jedenastkę? Niżej mój przewidywany skład. Ostatnia kolejka Premier League rozpocznie się w niedzielę o 16:00.
West Ham United: Adrian; Fonte, Rice, Collins; Byram, Nordtveit, Fernandes, Cresswell; Lanzini, Ayew; Calleri