Jak wiadomo, Michail Antonio pół roku temu uczestniczył w wypadku samochodowym, który zmusił go do zakończenia sezonu. W tym czasie Jamajczyk uczestniczył w procesie leczenia i rehabilitacji. Minionej nocy powrócił na boisko, wchodząc z ławki rezerwowych w meczu eliminacyjnym mistrzostw świata pomiędzy Jamajką a Gwatemalą. Wybiegł na murawę w końcówce drugiej połowie, lecz jego reprezentacja przegrała mecz wynikiem 0-1. 35-latek wciąż prowadzi negocjacje dotyczące kontraktu z West Hamem. Umowa Antonio wygasa 30 czerwca obecnego roku. Od czasu dołączenia do londyńskiego klubu w 2015 roku zdobył 68 goli w 268 spotkaniach ligowych, co czyni go najlepszym strzelcem Młotów w Premier League.
Kolejną szansą na grę dla Antonio mogą być następne mecze reprezentacyjne, które odbędą się 21 czerwca i 25 czerwca. Pierwszym meczem będzie domowe spotkanie z Gwadelupą. Następnie reprezentacja Jamajki rozegra mecz wyjazdowy z Panamą.
Czy historia Antonio w West Hamie dobiega końca?
Z informacji portalu TheWestHamWay wynika, że The Hammers złożyli krótkotermniową ofertę kontraktu dla Michaila Antonio, którą Jamajczyk odrzucił. West Ham chce wesprzeć Antonio w jego rekonwalescencji i zachować go w klubie, ale nie są przekonani co do rocznego przedłużenia kontraktu. Nikt nie ma pojęcią czy napastnik realnie byłby w stanie pomóc drużynie. Również mówi się o sytuacji, w której przedłużenie kontraktu Antonio byłoby ukłonem w jego strone za to co zrobił dla drużyny przez ostatnie 10 lat.
Możliwe, że gdyby nie kontuzja reprezentanta Jamajki, brak odnowienia kontraktu byłby niemal pewny. W ekskluzywnej rozmowie z Football Insider, ekspert finansowy Dan Plumley wyjaśnia, że obecna sytuacja kontraktowa Antonio jest bardzo ciężka dla zarządu Młotów. Rozumie postawe klubu, który chce pomóc w powrocie do zdrowia Antonio, lecz również wypomina wiek napastnika, który zbliża się do końca swojej kariery.