West Ham nie ustaje w swoich działaniach i każdego dnia bada rynek w celu znalezienia wzmocnień na przyszły sezon. Media obiegły pogłoski, że skauci przyglądają się sytuacji dwóch angielskich graczy – mowa tutaj o całkiem ekscytujących nazwiskach, które z pewnością wywołałyby niemały uśmiech na twarzy każdego kibica Młotów.
Jednym z nich jest młody pomocnik dawnego mistrza Anglii, Blackburn Rovers. Mimo zaledwie 18 występów w EFL Championship 18-letni Adam Wharton zaczyna przyciągać na siebie uwagę coraz to większej ilości drużyn z Premier League. Piłkarz Rovers cechuje się niebanalną kontrolą piłki, skutecznością podań, a gdy wymaga tego sytuacja, to potrafi dobrze uderzyć z daleka. Wharton wpisał się na listę strzelców w meczu ostatniej kolejki przeciwko Millwall, kiedy to właśnie zaskoczył golkipera zza szesnastki. Jego umiejętności przyciągały na Ewood Park skautów takich klubów jak między innymi West Ham, Tottenham, Leicester, Newcastle czy Everton. Widać więc, że konkurencja jest wymagająca, aczkolwiek głodny rozwoju zawodnik najpewniej nie dokonałby wyboru pochopnie, lecz przeanalizował dokładnie oferty i ocenił, gdzie faktycznie może liczyć na rozwój. Niewiele wskazuje jednak na to, że Blackburn pozwoli odejść swojej perełce już teraz, bowiem widząc ogromne złoża potencjału, którymi dysponuje spekuluje się, że klub nie chce się z nim rozstawać przed rozegraniem przynajmniej 100 meczów w jego barwach.
Możliwe jednak, że po frustrującym sezonie i powrocie do starych metod pozyskiwania zawodników West Ham będzie na tyle zmotywowany, by go pozyskać, że zdoła zapłacić naprawdę sporą sumę. Przypomnijmy, że The Hammers już nieraz znajdywali w niższych krajowych ligach zawodników, którzy rozwinęli się do bardzo wysokiego poziomu – wśród nich wymienić można choćby Jarroda Bowena czy Michaila Antonio.
Skoro w planach jest sprowadzanie graczy młodych, nie można także bagatelizować potrzebnego drużynie doświadczenia. Będący u schyłku kariery weterani tacy jak Angelo Ogbonna, Aaron Cresswell lub Łukasz Fabiański stanowią olbrzymie wsparcie dla młodzików, którzy pragną się rozwijać, aczkolwiek ich wiek powoduje, że do odwieszenia butów na kołek pozostało im już bliżej, niż dalej. Z tej przyczyny skauting rozważa również zakup zawodników, którzy mimo zdobytego doświadczenia nadal będą w stanie kopać piłkę przez kilka następnych lat.
Za takiego piłkarza uważany jest między innymi Kyle Walker z Manchesteru City, na którego podpis West Ham rzekomo zaciera ręce. Niemalże 33-letni obrońca nie jest już tak często wybierany do składu przez Pepa Guardiolę, który w hierarchii coraz chętniej zaczyna stawiać wyżej młodzieżowców. Walker nadal należy do ścisłej czołówki bocznych obrońców angielskiej ekstraklasy, stąd też niewykluczone, że będzie mieć potrzebę znalezienia sobie nowego pracodawcy.
Młoty planują również złożyć ofertę za Kalvina Phillipsa, a taka podwójna transakcja na pewno byłaby niemałym wzmocnieniem. Należy mieć jednak na uwadze, że o zakontraktowanie Walkera zabiegać mają także Aston Villa czy Sheffield United, a po przeciętnym sezonie w wykonaniu podopiecznych Moyesa nie można już mówić, że jest to tak samo atrakcyjna destynacja jak chociażby rok czy dwa lata temu.
O ile przyjście Phillipsa może faktycznie mieć szansę powodzenia z uwagi na najprawdopodobniejsze pożegnanie się z Declanem Rice’m, tak transfer Walkera można raczej wrzucić do kategorii „prawie niemożliwe”.