West Ham United musiał uznać wyższość Wolverhampton Wanderers w meczu otwierającym towarzyskie rozgrywki Stateside Cup w Jacksonville na Florydzie. Młoty poniosły porażkę wynikiem 3:1 z byłą drużyną Julena Lopeteguiego.
Mecz został opóźniony o ponad dwie godziny z powodu ulewnych deszczy, burzy i wyładowań atmosferycznych. Na szczęście spotkanie się finalnie odbyło, a zgromadzeni fani na obiekcie EverBank Stadium mogli podziwiać grę drużyn na co dzień występujących w Premier League.
Dla The Hammers strzelał Mohammed Kudus, ale niestety to gole Matheusa Cunhi i Rodrigo Gomesa (dublet) przyniosły Wilkom ostateczne zwycięstwo.
Julen Lopetegui po przegranym meczu zabrał głos i absolutnie nie szukał wymówek:
-Musimy bardzo ciężko pracować przez najbliższe trzy tygodnie, aby solidnie przygotować się do rozgrywek Premier League. Dziś Wilki były lepsze i zasłużyły na zwycięstwo. Mamy nowych zawodników, również tych z Akademii, ale to nie jest żadna wymówka. Musimy poprawić jeszcze wiele elementów – zarówno z piłką jak i bez niej. Czeka nas mnóstwo pracy.
West Ham United w ramach turnieju Stateside Cup zmierzy się jeszcze z Crystal Palace. Mecz odbędzie się 4.08 (niedziela) o 1:00 czasu polskiego.