Młoty przegrały w pierwszym sparingu pod wodzą Manuela Pellegriniego 2:3. Bramki dla The Hammers zdobywali Andy Carroll i Mark Noble (rzut karny). Pellegrini na obie połowy wystawił zupełnie różne jedenastki, mieliśmy również kilka debiutów.
Mecz można było oglądać na żywo na oficjalnym Facebooku klubu, co jest fajną rzeczą i mam nadzieję, że będzie standardem przy tegorocznych sparingach.
Ciężko z meczu z FC Winterthur wyciągać jakiekolwiek wnioski. Wynik jest oczywiście poniżej oczekiwań, ale czy jakiekolwiek oczekiwania wobec sparingów mają sens? Oczywiście oczy bolały gdy oglądało się Angelo Ogbonnę, który podaje do rywala w polu karnym powodując stratę gola, jednak pamiętajmy że to dopiero początek przygotowań do sezonu.
Swoją drogą rok w rok dostajemy w sparingach od drużyn słabszych od siebie. Ostatnio dobre wyniki w pre-season mieliśmy w 2010 roku kiedy to przygotowywaliśmy się do sezonu, w którym… zaliczyliśmy spadek.
Na pierwszą połowę meczu z FC Winterthur wyszliśmy w składzie jak niżej.
Gospodarze już od pierwszych minut pokazali, że nie boją się wyżej notowanego rywala. Co prawda w 12. minucie meczu Pablo Zabaleta był bliski zdobycia bramki, piłkarze Winterthur odpowiedzieli dosłownie chwilę później groźnym strzałem na bramkę Adriana.
Pierwsza bramka padła w 25. minucie meczu. Rozluźnienie w naszej defensywie i piłka po dośrodkowaniu spada prosto na głowę niepilnowanego napastnika gospodarzy. Pewny strzał i 1:0.
Wyrównanie padło w 33. minucie spotkania. Długa piłka w pole karne gdzie niepilnowany był z kolei Andy Carroll. Anglik pewnie skierował piłkę do siatki.
W 39. minucie gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie. Niestety ciężko powiedzieć jak padła bramka bo właśnie w tym momencie zacięła się transmisja (z tego co widzę nie tylko mi ale problem dotyczył wszystkich oglądających).
Piłkarzom Winterthur było wciąż mało i chwilę później mogli spokojnie podnieść wynik na 3:1. Zabaleta stracił piłkę na skrzydle. Zawodnik gospodarzy popisał się pięknym rajdem w pole karne, dośrodkował, tam piłkarz był dobrze ustawiony, uderzył z bliska jednak piłka trafiła w poprzeczkę.
Niewykorzystana sytuacja zemściła się minutę później. Zabaleta wbiegł w pole karne rywala i został przewrócony. Sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Andy Carroll, uderzył, jednak jego intencje świetnie odczytał były bramkarz West Hamu Raphael Spiegel i obronił rzut karny.
Na drugą połowę wyszedł zupełnie inny skład. Pellegrini wprowadził między innymi nowe nabytki: Diopa i Federicksa.
Gol na 3:1 padł w 74. minucie po fatalnym błędzie Angelo Ogbonny. Obrońca chciał wycofać piłkę głową do bramkarza. Zrobił to jednak zbyt lekko i zbyt czylenie. Napastnik gospodarzy odczytał intencje, ubiegł Trotta i skierował piłkę do bramki.
Na pięć minut przed końcem podstawowego czasu gry, Jordan Hugill został przewrócony w polu karnym. Sędzia podytkował drugą już dla nas jedenastkę. Do piłki podszedł Mark Noble i jak zwykle w swoim stylu, pewnie pokonał bramkarza.
W końcówce dobrą piłkę w polu karnym dostał Issa Diop. Uderzył głową, jednak futbolówka przeleciała obok bramki. Do ostatniego gwizdka wynik nie uległ zmianie.