Już w niedzielę zagramy pierwszy mecz przeciwko FC Liverpool. Pierwszy raz również w Anglii okienko zostało zamknięte tuż przed rozpoczęciem sezonu. Oto podsumowanie letniego okienka tuż przed startem sezonu 2018/19.

Łącznie w tym okienku kupiliśmy 9 nowych piłkarzy. Włodarze w końcu spełnili swoje obietnice i sypnęli funtami, wydając ich około 90 milionów.

Na pozycji bramkarza zagra Łukasz Fabiański, który dołączył do nas ze spadkowicza Sweansea. Wydaję się, że te 7 mln było wręcz promocją. Jednak cały czas się zastanawiam czy jednak potrzebujemy takiego bramkarza? Osobiście dla mnie jest ciut lepszy od Adriana ale Fabian ma 33 lata i tak się zastanawiam, czy można było jednak zainwestować w młodszego utalentowanego bramkarza np. Butlanda ze Stoke. Jednak mimo wszystko miło będzie zobaczyć Łukasza w koszulce West Hamu. Dosyć możliwe, że też dzięki Łukaszowi, mecze Młotów będą częściej pokazywane w Canal +.

Spokój w obronie mają zapewnić młody Issa Diop, Fabian Balbuena oraz Ryan Fredericks. W zeszłym sezonie obrona młotów kojarzyła się z dziurawym serem. Na szczęście dostaliśmy nowych zawodników na tej pozycji. Najbardziej cieszy mnie fakt pozyskania Fredericksa, ponieważ Zabaleta dosyć często spóźniał się ze swoimi interwencjami, powodując często rzuty karne a i w ataku za wiele nie dawał. Fredericks jest szybkim piłkarzem i zaliczył dużo asyst w Championship, co dobrze zwiastuje. Na środek obrony również mamy wielki talent w postaci Diopa, który pewnie dostanie sporo szans aby się wykazać. Bardzo jestem ciekaw co pokaże również Fabian Balbuena, czy wyjdzie z tego hit czy kit?

Najbardziej cieszą jednak transfery w pomocy. W końcu dzięki nowym 4 zawodników, możemy być spokojni o sezon i w przypadku ewentualnych kontuzji, że poziom będzie utrzymany. Jednakże najbardziej cieszy fakt, że menedżer Młotów będzie mógł korzystać z różnych wariantów, strategii i ustawień formacji. Do zespołu na tej pozycji dołączyli Jack Wilshere, Andrij Yarmolenko, Felipe Anderson oraz w ostatnim dniu okienka transferowego Carlos Sanchez. Duże oczekiwania możemy mieć do Felipe Andersona, który miał udany zeszły sezon, strzelając, asystując i dryblując w zespole Lazio, co prawie przełożyło się na grę rzymian w lidze mistrzów. Do największego transferu jakość, a cena zalicza się Jack Wilshere, którego pozyskaliśmy za darmo! Już wiele razy pokazał w lidze angielskiej, że potrafi obsłużyć partnerów z ataku cudownym podaniem. Dodając do tego fakt, że jest on fanem Młotów, możemy liczyć, że będzie walczył jak lew w środku pola. Za destrukcje w pomocy ma odpowiadać Carlos Sanchez, który jest wielokrotnym reprezentantem Kolumbii, grał m.in. na dwóch mistrzostwach świata. Natomiast Andrij Yarmolenko będzie odpowiadał za rozrywanie na skrzydłach obrony rywala.

Największym zaskoczeniem dla mnie jest transfer Hiszpańskiego napastnika Lucasa Pereza. Co prawda 4 mln funtów, za takiego zawodnika wydaję się dobrym wydatkiem, jednak nie do końca jestem przekonany co do niego. Według słów dyrektora sportowego Mario Husillosa, ma on dać więcej opcji w ataku ale czy ustrzeli chociaż te 10 bramek w sezonie?

Największym transferem możemy nazywać zmianę na ławce trenerskiej. W końcu do wschodniego Londynu zawitał trener z wysokiej półki Manuel Pellegrini. Odnosił on sukcesy z Manchesterem City m.in. w sezonie 2015/16 doprowadził obywateli do półfinału ligi mistrzów. Zanim wrócił do Premier League, pracował w chińskim Hebei.

Klub za to opuścili Collins i Evra, którym skończyły się kontrakty. Burke odszedł do Hull, kapitan Senegalu Kouyate przeszedł do Crystal Palace. Najbardziej chyba można żałować straty młodego Domingosa Quiny, który odszedł do Watfordu (choć chodziły pogłoski o FC Barcelonie).

Po nieudanym zeszłym sezonie i po wyśmienitym okienku transferowym, w którym pozyskaliśmy wspaniałego trenera oraz wielu piłkarzy, którzy swoją wartością na pewno podniosą poziom drużyny, możemy marzyć, ba mamy prawo wymagać bardzo dobrych wyników. Jednak musimy uzbroić się w cierpliwość, żeby na spokojnie menedżer Młotów ułożył zespół. W pierwszym sezonie Pellegriniego za cel pewnie można przyjąć walkę o ligę europejską. Jeżeli chłopcy Pellegriniego od początku zaprezentują wysoki poziom i komuś z „top six”, a może i nawet dwóm drużynom z czołówki by poślizgnęła się noga, to nawet można by pomyśleć o miejscu 5. Te transfery pozwoliły nam marzyć o sukcesach w najbliższej przyszłości, kto wie może w sezonie 2019/20 będziemy już walczyli o Ligę Mistrzów, może będzie mowa o „top seven” lub nawet „eight”. W lidze angielskiej z sezonu na sezon poziom wzrasta. Co raz to większe pieniądze z praw telewizyjnych pomagają małym klubom stać się średnimi, a średnim dużymi. Jedno jest pewne – ten sezon Premier League zapowiada się pasjonująco, a Młoty na pewno nie zagrają tak źle jak w zeszłym sezonie.