Jak mówiliśmy wczoraj, gazeta The Times poinformowała, że niezależnie od wyników na koniec sezonu z klubem najprawdopodobniej pożegna się David Moyes. To samo źródło podaje, że na liście potencjalnych zastępców Szkota pojawiło się nowe nazwisko.

Mowa o obecnym szkoleniowcu holenderskiego Feyenoordu, Arne Slocie. 44-latek całkowicie zmienił filozofię gry drużyny z Rotterdamu, czego efektem jest pewnie okupowane pierwsze miejsce w tabeli Eredivisie, a także satysfakcjonujące wyniki w rozgrywkach Ligi Europy.

Arne Slot dołączył do Feyenoordu w lipcu 2021 roku i już w swoim pierwszym sezonie osiągnął wynik powyżej oczekiwań. Wraz z zespołem dotarł do finału Ligi Konferencji Europy, gdzie musiał jednak uznać wyższość AS Romy dowodzonej przez Jose Mourinho. Piłkarze z De Kuip zajęli również ostatnie miejsce na podium holenderskiej ekstraklasy, a to umożliwiło im udział w następnej edycji Ligi Europy.

Osiągnięcia Feyenoordu nie obeszły się bez echa, co spowodowało duże zainteresowanie jego zawodnikami. Podczas letniego okna transferowego z klubu odeszła większość fundamentalnych graczy, między innymi Luis Sinisterra, Tyrell Malacia i Marcos Senesi. Nie przeszkodziło to jednak Slotowi w dalszym rozwoju drużyny. W miejsce filarów, którzy opuścili Rotterdam Holender sprowadził równie obiecujących zawodników, takich jak Sebastian Szymański czy Quinten Timber. Warto również dodać, że w ogólnym rozrachunku finansowym Feyenoord wyszedł dość korzystnie, bowiem zakończył okres transferowy z zyskiem na poziomie 35 milionów euro.

Rewolucje w składzie Rotterdamczyków nie miały jednak negatywnego wpływu na ich grę. Można by nawet rzec, że wyszło im to na dobre.

Feyenoord jest jeszcze groźniejszy niż rok temu, systematycznie zbiera punkty i ogrywa rywali dużą różnicą bramek – przy obecnej formie zespołu wyniki takie jak 7-1 czy 6-0 nikogo nie dziwią. Widać więc, że Slot ma pojęcie o piłce. Styl, który implementuje uważany jest za pewny swego i za podobny do prezentowanego przez drużyny Marcelo Bielsy.

Progres i rezultaty wypracowywane przez Arne Slota czynią go więc łakomym kąskiem na rynku trenerów. O jego podpis walczą West Ham, Crystal Palace czy Tottenham, natomiast Leeds United starało się go namówić na objęcie zespołu już po odejściu Jessego Marscha. Holender się wówczas nie zgodził, a swoją decyzję tłumaczył chęcią dokończenia sezonu z Feyenoordem.

Kto wie, czy po zakończeniu obecnej kampanii wizja przejścia do Premier League w końcu nie skusi Slota na dobre. Projekt West Hamu może wyglądać naprawdę obiecująco, w zależności od końcowego rezultatu w Lidze oraz ewentualnego triumfu w Lidze Konferencji. Ponadto, Młoty będą najpewniej mogły liczyć na zastrzyk sporej sumy pieniężnej po sprzedaży Declana Rice’a, dlatego nowy szkoleniowiec mógłby mieć więcej swobody finansowej w budowaniu swojego składu.