Julen Lopetegui opisał nieobecność Jarroda Bowena spowodowaną złamaniem stopy jako okazję dla innych, aby się wzmocnili i udowodnili swoją wartość.

Szczerze mówiąc, właśnie tego można się było spodziewać odnośnie komentarza trenera West Hamu przed zniechęcającym starciem na Etihad. Jednak nie oszukujmy się – utrata kapitana Młotów to znaczący cios dla i tak już kruchej pozycji Lopeteguiego.

Chociaż Bowen nie jest w tym sezonie w najlepszej formie, jego solidność często wystarczała, aby ratować Hiszpana w trudnych momentach. Pozostaje pytanie: po kim dokładnie Lopetegui spodziewa się by odegrał znaczącą rolę w meczu z The Citizens? Wszystkie oczy zwrócone są na Mohammeda Kudusa, który prawdopodobnie zagra na prawym skrzydle. Crysencio Summerville wydaje się naturalnym wyborem na lewą flankę, choć zamiłowanie Lopeteguiego do taktycznych niespodzianek może sprawić, że Emerson, Carlos Soler, a nawet Lucas Paquetá zostaną wystawieni na niekonwencjonalnej pozycji.

Niezależnie od składu, Lopetegui staje przed kolosalnym wyzwaniem przeciwko swemu rodakowi Pepowi Guardioli. Jednak menadżer West Hamu pozostał optymistą, gdy odniósł się do kontuzji Bowena:

To prawda, że ​​Jarrod jest naszym kapitanem i jednym z naszych najważniejszych graczy, ale musimy znaleźć jakieś rozwiązanie. To moment, w którym pozostali gracze mogą pokazać, że są gotowi nam pomóc i że ich forma jest wystarczająco dobra. Zależy nam na jak najkrótszym czasie rehabilitacji Jarroda, ale jednocześnie wierzymy w pozostałych graczy w składzie, którzy będą chcieli wykorzystać swoją szansę.

Oczywiście pragnienie, aby ktoś spełnił oczekiwania, a faktyczne zobaczenie, że tak się dzieje, to mogą być dwie bardzo różne rzeczy…