Piłkarze West Hamu pokonali na wyjeździe drużynę West Bromwich Albion 3:0. Pierwszego gola dla Młotów zdobył Cheikhou Kouyate. Dwa trafienia dołożył kapitan – Mark Noble.

Przy ustalaniu pierwszej jedenastki, Slaven Bilić miał ogromny komfort. Wszyscy jego zawodnicy są zdrowi i gotowi do gry. Nasz trener (wbrew głosom wielu kibiców) postanowił trzymać się ustawienia z Michailem Antonio na skrzydle defensywy. W środku obrony ponownie zagrał duet Winston Reid – Angelo Ogbonna.

SKLAD

Pierwsze minuty były koszmarne w wykonaniu West Hamu. Gospodarze prowadzili grę i stwarzali bardzo groźne sytuacje bramkowe. Przed utratą gola ratował nas Adrian. W jednej z sytuacji Michail Antonio czubkiem buta zmienił tor lotu piłki, dzięki czemu futbolówka wyleciała na rzut rożny.

Z czasem jednak Młoty przypomniały sobie jak się gra w piłkę i obraz gry zaczął się powoli zmieniać. Pierwszy gol padł w 34. minucie meczu. Świetnym podaniem popisał się Dimitri Payet. Piłka została zagrana wprost na głowę Cheikhou Kouyate, który pewnym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy.

Zdobyta bramka całkowicie odmieniła obraz gry. Piłkarze West Hamu dominowali i skrupulatnie budowali ataki pozycyjne. Kolejne trafienie oglądaliśmy jeszcze przed przerwą. Ponownie świetnie zaprezentował się Cheikhou Kouyate. Nasz pomocnik udał się w samotny rajd z piłką. Gdy był już blisko bramki, przytomnie zagrał na bok do wbiegającego Marka Noble’a. Kapitan West Hamu czubkiem buta skierował piłkę do bramki.

Na drugą połowę Młoty wyszły w niezmienionym składzie. Podopieczni Slavena Bilicia mieli wyraźny komfort gry, dzięki dwubramkowej przewadze. Nie było jednak miejsca na nonszalancję. Nie raz w tym sezonie potrafiliśmy tracić wypracowaną przewagę bramkową. W sobotnie popołudnie nic takiego jednak się nie zdarzyło.

Trzeci gol padł w 79. minucie spotkania. Pięknie piłkę wyprowadził Payet, podał na skrzydło do Andy;ego Carrolla. Anglik dośrodkował w pole karne do stojącego tam Marka Noble’a. Nasz kapitan pięknym, mocnym wolejem nie dał szans bramkarzowi gospodarzy.

W międzyczasie na boisku pojawili się Emmanuel Emenike (za Diafrę Sakho), Victor Moses (za Dimitri’ego Payeta) i w końcowych minutach Reece Oxford (za Manuela Lanziniego).

W końcowej fazie spotkania widać było wyraźnie, że podopieczni Tony’ego Pulisa stracili już ochotę do gry. Podobnie było z kibicami. Na stadionie przeważnie było słychać śpiewy kibiców ze Wschodniego Londynu.

Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:0. Młoty dzięki temu zwycięstwu wrócili na 5. pozycję w tabeli. Szósty Manchester United ma jednak rozegrane jedno spotkanie mniej. Wygląda na to, że walka o europejskie puchary będzie się toczyć do ostatniej kolejki.

wba_stats

Nagrody w Lidze Typerów  sponsoruje piłkarski sklep ISS-sport oferujący stroje piłkarskie