Manuel Pellegrini obserwuje postępy Manuela Lanziniego po poważnym urazie kolana. Argentyńczyk wprowadzany jest do zespołu z należytą ostrożnością i cierpliwością.
25-letni playmaker West Hamu w tym tygodniu po raz pierwszy pojawił się na treningu zespołu od kilku miesięcy. Lanzini rozgrzewał się wraz z kolegami z zespołu, ale na ćwiczenia z pełnym obciążeniem jeszcze za wcześnie. Do gry pomocnik ma być gotowy za około miesiąc.
– On chce być znowu na boisku. Chce zagrać już jutro, ale musi być spokojny. Ma swój harmonogram i plan odbudowy swojego kolana. Ważne, żeby czuł się dobrze i nie odczuwał bólu. Musi kontynuować leczenie jeszcze przez miesiąc – powiedział 65-latek.
Chilijczyk zapytany czy Manu może wnieść Młoty na wyższy poziom odpowiedział: – Może nam się udać, żeby zespół grał bardzo technicznymi piłkarzami takimi jak: Nasri, Yarmolenko, Lanzini, Anderson, Noble czy Snodgrass. Mamy technicznych graczy, którzy potrafią zrobić różnicę.