Menedżer West Hamu, Manuel Pellegrini, podczas trenowania każdego klubu w Europie zawsze docierał z nim do rozgrywek czy to w Lidze Mistrzów, czy w Lidze Europy.

Podobne ambicje Chilijczyk chce zrealizować w West Hamie. Klub ze wschodniego Londynu posiada odpowiednią jakość w drużynie, aby spokojnie powalczyć o awans do europejskich rozgrywek.

Dla oficjalnej strony klubu Pellegrini powiedział:

– „Pierwszym celem jest Europa. To bardzo osobisty cel, ponieważ jest to coś, co zawsze robiłem. Przez pięć lat w Villarreal zawsze graliśmy w Europie, czyli w Lidze Mistrzów lub Lidze Europy.

– „Potem wprowadziliśmy Malagę do Ligi Mistrzów, następnie graliśmy w Lidze Mistrzów z Realem Madryt, by na końcu zagrać w tych rozgrywkach z Manchesterem City.

Nie wyobrażam sobie, że nie mam mentalności, żeby tego spróbować tutaj. Jestem pewien, że to osiągniemy. Jeśli nie zrobimy tego w tym sezonie, to jest rok przygotowań do spróbowania tego w przyszłym sezonie.

„Najtrudniejszą rzeczą jest, gdy przejmujesz zespół, który nie jest przyzwyczajony do tego typu zadania. Mentalności tam nie ma, bo nie są do niej przyzwyczajeni. Ale w Villarreal i Maladze było tak samo.

– „Jeśli spojrzymy wstecz, kiedy przybyłem do Villarreal, gdybym powiedział, że zamierzam umieścić klub w półfinale Ligi Mistrzów i zająć drugie miejsce w lidze, zamknęliby mnie jako szalonego mężczyznę.

– „Możesz więc zrobić skok w jakości. Dlatego tu jestem. Nie chodzi o kompromisy i powiedzenie „no cóż, w górze tabeli jest sześć wielkich zespołów, nic tu po nas”, liczy się walka.

– „Tak, potrzebujesz czasu, ale zegar zaczyna tykać od pierwszej minuty, od momentu od którego tu jestem. Nie możesz powiedzieć „nie, potrzebujemy trzech lat, aby cokolwiek zrobić”. Musisz spróbować zrobić to w pierwszym roku.

– „W Villarreal mieliśmy pięć lat stabilnej formy. Dotarliśmy do Ligi Europy, Ligi Mistrzów. Granie na dwóch frontach nie jest problemem, gdyż mentalność piłkarzy rośnie wraz z oczekiwaniami klubu.