Pablo Fornals – kluczowa postać w drodze West Hamu United do półfinału Ligi Europejskiej UEFA w zeszłym sezonie, a w tym roku, hiszpański pomocnik odegrał znaczącą rolę, aby  pójść o krok dalej i znaleźć się w finale europejskich rozgrywek. Fornals strzelił zwycięskiego gola wczorajszej nocy przeciwko AZ Alkmaar – gola, który teraz zapisał się w historii Hammers. 

Jego trafienie w połączeniu ze zwycięstwem 2:1 w Londynie w zeszłym tygodniu wysłało klub do pierwszego europejskiego finału od prawie 50 lat.

Czerwiec zapowiada się zatem pracowicie dla Hiszpana, a do tego, jego wesele jest zaplanowane tylko na kilka dni po finale – to będą wielkie dni 

Możecie sobie wyobrazić, jakie to uczucie zdobyć zwycięskiego gola. Dla tego klubu, dla tych wszystkich piłkarzy, dla wszystkich fanów… Oczywiście wiemy, że nie był to dla nas najlepszy sezon, ale możemy go zakończyć tak niewiarygodnie. Możemy uczynić ten Klub tak dumnym i historycznym!

Drużyna, która gra regularnie, radzi sobie świetnie, ale chłopaki, którzy tak jak ja codziennie trenują, żeby dostać miejsce, też robią swoje. Ciężko trenujemy i ciężko pracujemy jako profesjonaliści na takie noce jak ta. To jest to, co musimy zrobić, ponieważ piłka nożna to nie tylko jedenaście przeciwko jedenastu. W meczu takim jak ten może się zdarzyć, że będziesz miał szansę zagrać, tak jak zrobiło to kilku chłopaków dzisiejszego wieczoru i oczywiście bardzo się cieszę z występu każdego z nich – powiedział Hiszpan.

Wspaniale, że jestem w tym momencie w tym klubie, kiedy pisze się jego historia. I naprawdę cieszę się, że mozna zapisać nasze nazwiska w kolejnym rozdziale. Ciężko pracujemy, ale chcemy wygrać w Pradze.

Kilka dni po finale będzie też mój ślub, ale teraz muszę sprawić, by ten dzień był jeszcze lepszy. Byłoby niewiarygodne, gdybym potrafił zrobić jedno i drugie dobrze – zakończył Fornals.