Zbliża się koniec roku kalendarzowego, a dla fanów piłki nożnej oznacza to jedno – nadchodzi styczeń i długo wyczekiwane okienko transferowe. Jak więc wygląda strategia Młotów na kilka dni przed rozpoczęciem intensywnego czasu zakupów?

Drużyna Moyesa rozgrywa obecnie naprawdę imponujący sezon. Piłkarze z London Stadium okupują 6. miejsce w ligowej tabeli, a dobra forma w okresie świątecznym zaowocowała zwycięstwami nad Wolves, Manchesterem United oraz Arsenalem – co więcej, w każdym z meczów formacja The Hammers zachowała czyste konto. Na taki stan rzeczy duży wpływ mają zawodnicy sprowadzeni latem, którzy przez większość kampanii wręcz błyszczą swoją nienaganną dyspozycją – fani West Hamu z pewnością nie wyobrażają sobie wybierania wyjściowej jedenastki bez graczy uwzględnienia takich jak Kudus, Álvarez czy Ward-Prowse. W głowie rodzi się więc myśl – jak można jeszcze bardziej wzmocnić obecny skład? Czy zawodnicy dołączający zimą dorównają swoim poziomem?

Nadrzędnym celem skautów klubu ze wschodniej części Londynu wydaje się sprowadzenie solidnego napastnika. W ostatnim czasie rolę dziewiątki w układance szkockiego trenera pełni Jarrod Bowen, pokłosie kontuzji Michaila Antonio, której Jamajczyk nabawił się na jesiennym zgrupowaniu reprezentacji. Bowen prezentuje się bardzo dobrze, aczkolwiek zarówno szkoleniowcy, jak i kibice wiedzą, że jego preferowanym obszarem pracy jest bok ofensywy. Z uwagi na chwiejne zdrowie Antonio, jak i kompletny brak formy oraz prawdopodobne odejście Ingsa, pion transferowy intensywnie pracuje nad identyfikacją idealnego kandydata do obsadzenia szpicy na stałe.

Rozmaite źródła donoszą, że w bieżącej chwili na szczycie listy życzeń znajduje się Serhou Guirassy, grający na co dzień w niemieckim VfB Stuttgart. Reprezentant Gwinei był na ustach całej piłkarskiej Europy w pierwszych kilkunastu tygodniach sezonu 2023/24, albowiem w pierwszych ośmiu meczach Bundesligi zdobył aż 14 bramek. Dzięki swoim wyczynom 27-latek skupił na sobie uwagę gigantów z różnych części Starego Kontynentu, a jedną z najbardziej zainteresowanych drużyn ma być właśnie West Ham.

Guirassy jest wyceniany na około 35 milionów funtów. W jego kontrakcie znajduje się jednak klauzula, na mocy której będzie mógł opuścić zespół z Mercedes-Benz Arena za około 18 milionów funtów, czyli lekko ponad połowę swojej wartości. Za piłkarza takiego kalibru, taka cena wydaje się być niebywałą okazją, dlatego Młoty będą musiały się najpewniej przeciwstawić wielu innym chętnym.

https://v.wpimg.pl/MTA4NzUuYjUgVjhJeg5vIGMObBM8V2F2NBZ0WHpEf2RxTHhNYFo-MmxVKhc8GyQnNUYvGT8UYyMxVyoUewUhezJAIQg0EihmblIrGyEAPzElayEIPBIkOiBYYUxgR3htdlErGWBCeWFxa3xPY0R9bHYBYBAlEm8p

Uwaga Steidtena i jego współpracowników spoczywa również na jednym z napastników Arsenalu, Eddiem Nketiah. Anglik nie może liczyć na regularną grę, dlatego Mikel Arteta pozwoli mu odejść w przypadku otrzymania stosownej oferty. Oprócz West Hamu, jego usługami zainteresowani są również Bournemouth oraz Crystal Palace.

W obecnym sezonie Nketiah na boisko wyszedł 25 razy, aczkolwiek łącznie spędził na nim zaledwie 195 minut (średnio 7.8 min/mecz). W tym czasie udało mu się jednak aż 6 razy umieścić piłkę w siatce i 4 razy asystować. Portal transfermarkt.com wycenia 24-latka na 35 milionów funtów.

David Moyes nadal będzie nalegać, aby klub sprowadził podczas zimowego okienka Scotta McTominaya. O chęci rozpoczęcia współpracy menadżera Młotów ze swoim rodakiem było już głośno latem, aczkolwiek wówczas włodarze postanowili spełnić prośbę Tima Steidtena, sprowadzając na pozycję defensywnego pomocnika Edsona Álvareza.

Wraz z biegiem czasu McTominay zyskał formę i wzmocnił swój status na Old Trafford, dlatego jest mało prawdopodobne (lub nawet niemożliwe), że 27-latek w najbliższych miesiącach opuści zespół Czerwonych Diabłów.