Po 54 meczach na przestrzeni 19 miesięcy, środkowy pomocnik Młotów Pedro Obiang zdobył swoją pierwszą bramkę dla West Hamu, w wygranym 3:1 meczu z Southampton. Hiszpan zdobył nagrodę gracza meczu, co postanowił skomentować na łamach klubowej telewizji. 

24-latek rozegrał świetne zawody na St Mary’s Stadium. Oprócz  pięknej asysty przy golu Andy’ego Carrolla, czarnoskóry zawodnik zdobył także debiutancką bramkę w bordowo-błękitnych barwach, którą zadedykował swojemu siedmiomiesięcznemu synkowi Jeremihowi.

To bardzo, bardzo dobre uczucie móc strzelić swoją pierwszą bramkę dla West Hamu – zaczął. – Tego gola dedykuję mojemu dziecku, gdyż jestem już ojcem. Wiele razy widziałem jak chłopaki zdobywają bramki, co było przyjemnym uczuciem, a teraz ja sam wpisałem się na listę strzelców. To wspaniałe – oznajmił.

Poprzednim razem, kiedy dostałem taką samą piłkę, postanowiłem dośrodkować. Tym razem pomyślałem sobie „to twoja chwila!”. Jeśli bym nie trafił, nic by się nie stało. Dobrze zaczęliśmy ten mecz, jednak to oni szybciej zdobyli bramkę i musieliśmy nadrabiać. Udało nam się to, a po mojej bramce mieliśmy już fajną grę. To bardzo ważne, że udało nam się wyjść na prowadzenie na tym etapie meczu. 

Dla drużyny, dla kibiców i dla klubu to było dobre, że potrafiliśmy wrócić na właściwe tory po meczu z Manchesterem City. W zeszłą środę wszyscy byliśmy wściekli. To normalne, ale dzięki pozytywnemu rezultatowi  na St Mary’s Stadium możemy ze spokojem przygotowywać się do następnego meczu przeciwko West Bromwich. Jestem zadowolony z naszych fanów – na meczu było ich około 3 tysięcy. Oni wszędzie za nami jeżdżą. Wiemy, że są świetni i zawsze stoją za nami, w chwilach dobrych i złych. Proszę im powiedzieć, że będziemy chcieli to kontynuować – zakończył Pedro.