Pedro Obiang jest na dobrej drodze, aby wrócić do kadry meczowej West Hamu w sobotnim meczu z Burnley FC. Hiszpański pomocnik od kilku tygodniu borykał się z kontuzją kostki, ale już trenuje z pierwszym zespołem i czeka na kolejne spotkania. 

 – Mój powrót do gry postępuje bardzo dobrze. W środę wróciłem do treningów z zespołem, więc prawdopodobnie będę gotowy na weekendowy mecz. Szczerze mówiąc to moja kontuzja nastąpiła „w odpowiednim czasie”, ponieważ mieliśmy przerwę i mogłem poświęcić więcej czasu na rehabilitację i nie musiałem się z niczym spieszyć. Czasami kiedy zbyt szybko wrócisz do gry to możesz spowodować kolejny uraz. Teraz jestem bliski powrotu do optymalnej formy. Musieliśmy ciężko pracować podczas przerwy na mecze reprezentacji, podczas gdy wielu graczy było nieobecnych w klubie, ale oni także ciężko pracują dla zespołu. Kiedy inni wrócą to musisz być gotowy do gry. – mówi były piłkarz Sampdorii Genua

 – Prawda jest taka, że kontuzje są bardzo frustrujące, ale ja staram się być spokojny kiedy taka sytuacja ma miejsce. To trudne dla zespołu i trudne indywidualnie dla każdego zawodnika, ponieważ nie trenujesz i musisz odpowiednio się przygotować. Jeśli wyniki drużyny są dobre to musisz poczekać na swoją szansę. Zawsze w takich sytuacjach historia wygląda tak samo. 

Pedro Obiang w swoim ostatnim meczu z West Bromem był bliski zdobycia kapitalnego gola z 45 metrów. Piłka jednak uderzyła w poprzeczkę bramki Fostera.

 – Miałem szczęście tydzień wcześniej, kiedy strzeliłem bramkę z Huddersfield, ale teraz mi zabrakło szczęścia! To tylko piłka nożna – czasami uda ci się wykorzystać okazję, a czasami nie. Starałem się tak strzelić wiele razy, czasami na treningu, ale zazwyczaj kończy się poprzeczką lub uderzeniem nad bramką. Czasami też łapie piłkę bramkarz. Musisz wziąć pod uwagę ryzyko, ale ja wtedy miałem dobre samopoczucie po strzeleniu gola tydzień wcześniej i spróbowałem. Nie udało się i może będę musiał teraz dłużej poczekać na kolejnego gola. – mówi uśmiechnięty Pedro

Po wyleczeniu kontuzji wychowanek Atletico Madryt jest podekscytowany powrotem do zespołu i najbliższym starciem w Premier League z Burnley FC na Turf Moor.

 – Musimy powtórzyć nasz występ z ostatniej kolejki poprzedniego sezonu. Nie chcę rozmawiać o tym meczu, bo on już nie ma znaczenia. Ten mecz będzie inny. Nasi zawodnicy wracają po urazach i musimy pojechać tam z wielką wiarą i pokazać nasz futbol.