Mark Noble przyznał, że West Ham United został skarcony przez Liverpool za popełnianie indywidualnych błędów.

W pierwszej połowie podopieczni Davida Moyesa dzielnie stawiali czoła The Reds i stwarzali sobie dogodne okazje do zdobycia bramki, jednak to gospodarze byli lepsi tego dnia i pewnie wygrali 4:1.

– Pierwszego gola straciliśmy przez złe ustawienie. Na początku spotkania graliśmy dobrze, utrzymywaliśmy się przy piłce i mieliśmy kilka okazji. Gdybyśmy wtedy strzelili, to byłaby zupełnie inna para kaloszy.

– Druga połowa była dla nas ciężka. Wcześnie straciliśmy kolejną bramkę, popełniliśmy kilka indywidualnych błędów, za co zostaliśmy skarceni. Liverpool zrobił tak z Manchesterem City dla przykładu.

– Obiliśmy im poprzeczkę, a inne strzały zostały wybronione. Gdybyśmy byli trochę bardziej dokładni w ataku… Mieliśmy kilka dogodnych okazji.

– Nie ma co szukać wymówek. Byli od nas lepsi. Mają świetną trójkę w ataku. Zasłużyli na wygraną.

– Będąc fair, myślę, że wynik jest dla nas bardzo surowy. Ciężko przyjąć to przyjąć.

– Bylibyśmy zachwyceni, gdyby udało nam się wywalczyć chociaż punkt. Nie zapominajmy, że oni walczą o mistrzostwo.

– Następne trzy kolejki będa dla nas kluczowe. Ciesezymy się, że udało nam się przebrnąć przez ten mecz bez żadnych kontuzji.

– Daliśmy z siebie wszystko. Nie można powiedzieć, że chłopcy przeszli obok meczu, bo nigdy tak nie robią. Oni są od nas lepsi. To dlatego tak dużo płacą za swoich zawodników.

– Musimy wziąć się w garść i myśleć o następnym meczu. Spotkania, jak to sobotne są jak bonus. Pokonaliśmy Chelsea i zremisowaliśmy z Arsenalem, zdobyliśmy kilka fantastycznych punktów, więc uważam, że przegrana 1:4 jest surowa.

Mark Noble podziękował fanom za wsparcie i upamiętnienie 25 rocznicy śmierci Bobby’ego Moore’a. 3000 fanów przywdziało specjalnie przygotowane na ten moment koszulki.

– Dla nas jest on fantastyczną częścią historii. Mając za legendę kogoś takiego jak on musimy walczyć o to, by pamięć o nim wciąż pozostawała silna.