West Ham United wygrał w bardzo ważnym pojedynku ze Swansea 1:0. Kapitan The Hammers Mark Noble mocno podkreśla, iż wsparcie kibiców było dla zawodników bardzo ważne. Dodatkowo, Anglik jest dumny, że mógł po raz 400. przywdziać bordowo-błękitne barwy.

Pojedynek z Łabędziami był niezwykle istotny w kwestii uwikłania podopiecznych Slavena Bilicia w walkę o utrzymanie w Premier League. Dzięki wsparciu niemal 55 tysięcy gardeł, West Ham zdołał wygrać ze Swansea, dzięki czemu widmo spadku oddaliło się od klubu ze wschodniego Londynu.

Jakiś czas temu mówiłem przez social media o tym, jak bardzo negatywne komentarze wpływają na zawodników i pewność siebie, ale na szczęście widziałem wypowiedzi, że „trzeba iść na stadion i wspierać chłopaków, ponieważ siedzimy w tym wszyscy” – powiedział Noble klubowej telewizji. – To prawdopodobnie była najlepsza atmosfera na naszym stadionie i uważam, że fani byli świetni i bardzo nam pomogli. 

Wieloletni zawodnik i kapitan Młotów stwierdził, że przerwanie niechlubnej passy pięciu porażek z rzędu i siedmiu meczów bez kompletów punktów były ulgą dla podopiecznych Bilicia.

Będąc szczerym – ostatni tydzień był dla mnie straszny, ponieważ nie mogłem się zrelaksować. Wiedzieliśmy, że środowa wycieczka na mecz z Arsenalem będzie trudna. Przegraliśmy, przez co seria porażek przedłużyła się do pięciu meczów, ale gra pod taką presją z Łabędziami była świetna – ocenił.

Mieliśmy w składzie kilku chłopaków, którzy nie grali ostatnio zbyt wiele. Gingie zagrał trzy mecze z rzędu, Masuaku zbyt wiele nie grał, tak samo, jak Byram, dlatego jestem z nich bardzo dumny. 

Nigdy nie wiesz, co się wydarzy. Miałem takie uczucie w swoim żołądku przez cały weekend i chciałem zrobić wszystko, by wygrać mecz i usiąść w sobotni wieczór i świętować wygraną – powiedział.

Nasz kapitan wyznał, że w przerwie meczu zebrał zawodników w szatni i wygłosił mowę motywacyjną, podczas której podkreślił, jak ważna jest wygrana z bezpośrednim rywalem do utrzymania w Premier League.

Zanim trener wszedł do szatni powiedziałem chłopakom: „słuchajcie, to jest najprawdopodobniej najważniejsze 45 minut jakie zgracie w swoich karierach w najbliższym czasie. Musimy wygrać ten mecz”. Powiedziałem też Jonnemu, że jest bardzo potrzebny i podziękowałem mu po wszystkim, gdyż spisał się znakomicie i pomógł nam zwyciężyć – powiedział Nobes. – Sam Byram był niesamowity, a większość główek Collinsa było kluczowych. 

Mark Noble pojawił się po raz 400. setny w bordowo-błękitnych barwach w zeszłą sobotę. Wskoczył on tym samym na 19. miejsce w klasyfikacji wszech czasów West Hamu.

Tak naprawdę nikt tego nie liczy. Do każdego meczu podchodzisz indywidualnie i dajesz z siebie wszystko. Możliwość rozegrania 400. meczy i pełnienia funkcji kapitana jest dla mnie zaszczytem. Mieliśmy swoje wzloty i upadki, ale zawsze dajemy z siebie ponad 100% i walczymy o zwycięstwo – zakończył.