West Ham United powraca do Premier League po przerwie międzynarodowej. W niedzielę szczególnie dla jednego gracza większe znaczenie będzie miała wycieczka na Goodison Park.

Nikola Vlašić miał zaledwie 19 lat, kiedy dołączył do Evertonu ze swojego rodzinnego klubu Hajduk Split. Pojawił się jako nastoletnia sensacja – zadebiutował już wtedy w seniorskiej reprezentacji Chorwacji. Dla Evertonu strzelił gola w swoim debiucie w meczu Ligi Europejskiej UEFA.

Przygotowując się do powrotu na Goodison Park, 24-latek emocjonalnie spogląda na swój czas w Evertonie, ale jak każdy profesjonalista, uważa że po rozpoczęciu gry nie ma miejsca na sentymenty

Mam dobre wspomnienia z Evertonem, ale teraz mam nadzieję, że pojadę tam z West Hamem i wygramy ten mecz. Zawsze są to dobre wspomnienia i dobre samopoczucie, że grałem tam – powiedział Vlašić. Ale to już tylko wspomnienia. Teraz gram dla Młotów.

Goodison Park to trudne miejsce. Fani są naprawdę głośni i pomagają przez cały mecz, więc będzie nam ciężko, ale myślę, że wszyscy gracze są przyzwyczajeni do tej atmosfery. To trudne w każdym meczu wyjazdowym, więc nie powinno być z tym żadnych problemów.

Dla Vlašicia i West Hamu niedzielny mecz stanowi okazję nie tylko do powrotu na zwycięskie drogi po przegranej w ostatniej minucie meczu z Brentford (przed przerwą reprezentacyjną), ale także szansę do powrotu na szczyt tabeli Premier League.

Po ostatnim meczu, który przegraliśmy z Brentford, potrzebujemy dobrego spotkania i zdobycia trzech punktów, aby wrócić na dobry tor.

Do tej pory bardzo mi się podoba w Londynie, ale myślę, że muszę jeszcze bardziej przyzwyczaić się do klubu, graczy i wszystkiego co jest dla mnie nowe w mieście –  myślę, że w przyszłości będzie jeszcze lepiej – zakończył Vlašić.