Po występie, który nie spełnił oczekiwań, Niclas Fullkrug pokazał, że wciąż jest daleko w tyle jeśli chodzi o wymagania Premier League.
Niemiec, sprowadzony za 27,5 miliona funtów latem z Borussii Dortmund, w końcu zaliczył długo oczekiwany pierwszy występ w wyjściowym składzie Młotów w meczu przeciwko Brighton. Niemiecki napastnik, który dopiero co wrócił do formy po ponad trzymiesięcznej kontuzji łydki, wytrzymał zaledwie 55 minut, zanim został zmieniony.
Był to moment, na który czekał zarówno sam zawodnik, jak i kibice, jednak po długiej przerwie spowodowanej kontuzją, jego występ okazał się rozczarowujący.
Trudny powrót po kontuzji
Debiut Niemca w wyjściowym składzie potwierdził, że jest przed nim jeszcze długa droga, by wrócić do optymalnej dyspozycji. W trakcie spotkania z Brighton, napastnik miał tylko 13 kontaktów z piłką, z czego jedynie dwa miały miejsce w polu karnym rywala. Co gorsza, aż osiem razy stracił piłkę, co wskazuje na jego problemy z utrzymaniem tempa gry w angielskiej lidze.
Pomimo tej trudnej sytuacji, szkoleniowiec West Hamu nie stracił wiary w swojego zawodnika. Hiszpan przyznał, że Fullkrug potrzebuje czasu, by wrócić do formy i w pełni sprostać wymaganiom ligi.
Trener podkreślił, że, mimo trudności, piłkarz ma potencjał, by stać się wartościowym ogniwem drużyny, jednak niezbędne jest, by regularnie występował w meczach i systematycznie odbudowywał swoją formę.
To prawda, że teraz nie jest w najlepszej kondycji – powiedział Lopetegui. Jednak on potrzebuje minut, aby osiągnąć ten poziom, którego my oczekujemy. Myślę, że kiedy będzie wytrwały w treningach, wytrzyma dłużej. Chodzi o minuty, o mecze, o sposób, w jaki odzyskuje najlepszą formę.
Czasami wiedząc, że zawodnik nie ma swojej najwyższej wytrzymałości, do której przyzwyczaił, trzeba dać mu szansę gry, ponieważ uważamy, że będziemy go potrzebować takiego, jakiego go znamy.
Perspektywy na przyszłość
Fullkrug, który w poprzednim sezonie Bundesligi zdołał zdobyć 15 bramek w 28 występach, przybył do West Hamu jako nadzieja na wzmocnienie ofensywy zespołu. Jednak przejście z niemieckiej ligi do Premier League, uważanej za jedną z najsilniejszych na świecie, zawsze stanowi wyzwanie, zwłaszcza dla graczy, którzy wracają po długiej przerwie. Premier League słynie z wysokiego tempa gry, intensywności i fizyczności, co sprawia, że przystosowanie się do nowego środowiska nie jest łatwe, nawet dla doświadczonych zawodników.
Pełne zrozumienie stylu gry West Hamu oraz potrzeba adaptacji do intensywności Ligi, mogą wymagać od Fullkruga jeszcze kilku tygodni, by zaczął regularnie prezentować swoje najlepsze umiejętności.
Choć debiut Niemca w wyjściowym składzie nie spełnił oczekiwań, jest za wcześnie, by go skreślać
Zrozumienie, że potrzebuje czasu na dostosowanie się do wymagań Premier League oraz na odzyskanie optymalnej formy, jest kluczowe. Z pewnością wytrwałość w treningach oraz dalsza gra dają mu szansę na pełne wykorzystanie swojego potencjału. Jeśli uda mu się pokonać trudności związane z adaptacją i zdrowiem, może okazać się wartościowym nabytkiem dla West Hamu w nadchodzących miesiącach.