David Moyes ujawnił, że ​​West Ham zaproponował mu nowy kontrakt, ale on sam upiera się, że decyzję w sprawie swojej przyszłości podejmie pod koniec sezonu,  jeśli nawet nie po jego zakończeniu.

Menedżer West Hamu znalazł się ostatnio pod ogromną presją po bardzo słabej formie zespołu, w wyniku której klub zanotował serię bez zwycięstwa w ostatnich 8 meczach we wszystkich rozgrywkach, co obejmowało haniebny występ przeciwko Arsenalowi i przegraną 6:0 na stadionie londyńskim.

Zapytany o swoją przyszłość, gdy narastają spekulacje na temat tego, czy  pozostanie na stanowisku po zakończeniu obecnego kontraktu, stwierdził, że to on podejmuje decyzję – klub ofertę mu już przedstawił.

Odbyłem naprawdę dobre rozmowy z właścicielami, Davidem Sullivanem i Karren Brady – powiedział Moyes. Mam ważny kontrakt i to ja decyduję, że chcę poczekać do końca sezonu – nie moi przełożeni.

Naprawdę podobały mi się te cztery lata. Muszę się upewnić, że cokolwiek zdecyduję, będzie to właściwe rozwiązanie dla klubu, dla mnie i mojej rodziny. Rozmawiałem z zarządem. Załatwimy to, ale poczekam.

Moyes poprowadził West Ham do pierwszego trofeum od 43 lat w zeszłym sezonie w finale Ligi Konferencyjnej Europy, ale niektórzy kibice ponownie zwrócili się przeciwko niemu po serii ośmiu meczów bez zwycięstwa.

Menedżer Hammers został także przy okazji zapytany o losowanie 1/8 finału Ligi Europy z Freiburgiem. Moyes ma nadzieję, że jego zespół będzie w stanie powtórzyć wyniki osiągnięte podczas meczu z Niemcami na początku sezonu.

Nie możemy się doczekać powrotu i ponownego zagrania z nimi. Myślę, że to był najcięższy zespół w naszej grupie. Musimy  tam wrócić i wygrać po raz drugi. Grupa była bardzo zacieśniona, mecze były zacięte, nie widzę dużej różnicy i jakiejś przepaści między zespołami. W rozgrywkach bierze udział kilka ogromnych drużyn – czołowa liga angielska, czołowa liga niemiecka – więc chcesz ich unikać, ale to będzie trudny mecz.