David Moyes bardzo obszernie poruszył kilka tematów przed sobotnim spotkaniem z Newcastle na London Stadium.
Szkoleniowiec został zapytany o trudy zarządzania zespołem podczas tak pracowitego okresu, poprawę formy oraz oczywiście o potencjalne zimowe wzmocnienia.
Święta to zawsze pracowity okres
Jestem związany z piłką od 16 roku życia i rokrocznie Święta są najbardziej pracowitym czasem. Ten sezon pod tym względem się ani trochę nie wyróżnia.
To okres, w którym gra się bardzo dużo meczów. Musisz skupić się na przygotowaniach do następnego spotkania.
Jako piłkarz grasz dwa razy w ciągu trzech dni i to niestety nie jest przyjemne. Jeżeli jesteś profesjonalnym sportowcem, to powinieneś to zrozumieć, zresztą jeśli chcesz grać w tym kraju, to musisz się wysilić również podczas Świąt i Nowego Roku.
Czeka nas jeszcze sporo pracy
Cieszę się z punktów i meczów z zeszłego tygodnia, ale nadal jesteśmy daleko od naszych założeń. Jesteśmy na dolnych szczeblach drabiny.
To ważny czas dla nas, musimy umocnić naszą pozycję z dala od niewłaściwego końca tabeli.
Pracuję około miesiąca, więc piłkarze już się oswoili z nowym sposobem prowadzenia klubu. Wszyscy rozumieją, jednak że na tym etapie nie można dokonywać radykalnych zmian.
Życie menedżera stało się dużo trudniejsze
Paul Clement jest szóstym szkoleniowcem Premier League, który musiał pożegnać się ze swoją dotychczasową pracą wcześniej niż przewidywał to jego kontrakt.
Znam Paula – to świetny trener z doświadczeniem. W zeszłym sezonie spisał się bardzo dobrze, pomógł wybronić się Łabędziom.
Kiedy jesteś w klubie, który regularnie przebywa w strefie spadkowej, trudno jest coś zmienić i poprawić grę. Taka jest piłka – albo coś zmienisz, albo Premier League zmieni ciebie.
Cykl życia trenera w klubie jest teraz bardzo krótki. Ja to bardzo dobrze znam z autopsji.
Pamiętam, że jako młody trener byłem zdziwiony tym, jak traktują szkoleniowców we Włoszech. Zmieniali ich jak rękawiczki. Obecna sytuacja w Anglii niczym się nie różni.
Mamy wielu zagranicznych inwestorów i właścicieli z ogromnymi majątkami. Oni sprawili, że piłka zmieniła swoją dynamikę.
Gotowy na Rafę
Nie mogę doczekać się konfrontacji z Benitezem i jego Newcastle.
Kiedy byłem w Evertonie, Rafa naprawdę dobrze zarządzał The Reds. Tak myślę, że trudno byłoby znaleźć lepszy Liverpool niż ten zbudowany przez Rafaela. Grali tam tacy piłkarze, jak: Javier Mascherano, Xabi Alonso, Steven Gerrard, Sami Hyypia, Jamie Carragher, Fernando Torres czy Dirk Kuyt.
Oni byli piekielnie trudnym zespołem do pokonania.
Tęskniłem za Rafą, kiedy wyjechał prowadzić Real. Ja poszedłem w jego ślady i również wyemigrowałem na Półwysep Iberyjski. Oczywiście wielokrotnie się spotykaliśmy na przestrzeni lat.
Zapewnimy naszym kibicom dobre widowisko
Zagramy na London Stadium przy – jak się domyślam – fantastycznym wsparciu kibiców. Musimy sprawić im prezent i zasilić nasze konto trzema punktami.
Zagraliśmy świetnie przeciwko Stoke, a teraz musimy to powtórzyć. Musimy wyjść na murawę pewni siebie.
Mieliśmy dobry tydzień, ale nie możemy odpuszczać, ponieważ jeszcze nie jesteśmy tam, gdzie chciałbym, żebyśmy byli.
W tej chwili musimy małymi kroczkami zdobywać punkty i przesuwać się w tabeli.
Styczniowe przygotowania są już w toku
Mam nadzieję, że wraz z końcem letniego okienka, pełną parą zaczęły się przygotowania do zimowego.
W każdym klubie, w którym byłem, tak to wyglądało. Trzeba zorientować się najpierw, którzy piłkarze będą dostępni na rynku, a następnie zweryfikować, którzy mogą nam się potencjalnie przydać.
Mamy pozycję, które trzeba jak najszybciej wzmocnić oraz mamy takie, które są naprawdę mocne obsadzone.
Najważniejsi piłkarze to ci którzy grają dla West Hamu.