West Ham United zmierzy się w najbliższej kolejce Premier League na wyjeździe ze Stoke City. Nasz menadżer David Moyes wypowiedział się na ten i parę innych tematów na oficjalnej stronie internetowej klubu. Zapraszamy do lektury! 

Nasze ostatnie występy podniosły morale w zespole

Zdecydowanie można wyczuć pozytywną energię i wyższe morale w zespole po ostatnich kilku dniach. Każdy czułby się dobrze pokonując Chelsea i zdobywając punkt z Arsenalem – zwłaszcza w naszym położeniu.

Wciąż musimy wspinać się w górę tabeli, więc musimy wygrać jeszcze sporo meczy. Oczywiście, możemy klepać się po plecach i mówić, jak nasi gracze świetnie sobie ostatnio radzili, ale przed nami wiele spotkań, które trzeba wygrać.

To piłkarze są jedynymi, którzy muszą dobrze zagrać, pokazać odpowiednie nastawienie i zaangażowanie. Chłopcy zaczęli zdobywać wiarę w swoje umiejętności, dlatego wychodzą im ostatnio dobre rzeczy.

Chcemy grać jeszcze lepiej, ale przede wszystkim realizujemy nasz plan krok po kroku. Pierwszym z nich było zaprzestanie tracenia bramek. Jak widać – wychodzi nam to.

Podczas pracy uczymy się – i to szybko! 

Wiem, że jako sztab szkoleniowy musimy bardzo szybko odcisnąć swoje piętno na zespole i od początku mówiliśmy, że to będzie praca realizowana w pędzie.

Musimy działać bardzo szybko i wpoić zawodnikom naszą filozofię gry tak szybko, jak się da. W idealnym świecie zrobilibyśmy to dzięki 6 sparingom w okresie przygotowawczym, co pozwoliłoby nam poznać zawodników. Nie mieliśmy takiej możliwości, dlatego uczymy się na bieżąco.

Muszę jednak nadmienić, że zawodnicy radzą sobie bardzo dobrze i nauczyli się dużo odkąd jestem w klubie.

Mecze ze Stoke na wyjeździe zawsze były ciężkie. Tak będzie i tym razem.

Każdy mecz ze Stoke na wyjeździe był ciężki. Mark Hughes przez lata wykonał tam kawał dobrej roboty, co nie ułatwia nam sprawy.

Mają w swoich szeregach kilku starszych, doświadczonych zawodników, na których zawsze mogą liczyć, ale mają też swoje mocne strony w innych obszarach. To będzie trudny mecz.

Widzimy, jak obecnie radzi sobie Stoke, ale mogę powiedzieć, że jedziemy tam pogodni, w dobrej formie, w dobrych nastrojach. Jedziemy tam powalczyć o korzystny wynik.

W obecnym położeniu potrzebujemy dobrych rezultatów. Stoke jest w lepszej sytuacji od nas, dlatego musimy tam pojechać i spróbować wspiąć się wyżej w tabeli. Kawałek po kawałku. Jedziemy tam i wciąż będziemy poznawać naszych graczy i spróbować dać każdemu pograć, ale ostatecznie mogę powiedzieć, że każdy jest w formie i ma odpowiednie nastawienie.

Chcemy się wydostać z dna tabeli. Zdobyliśmy kilka punktów, w co nie wierzyło większość obserwatorów, a jeśli uda nam się wykorzystać moment, w którym jesteśmy „na fali”, to będzie coraz lepiej.

Słowa mogą zostać łatwo rzucone na wiatr, dlatego aby potwierdzić naszą dyspozycję, musimy przekuć to w czyn. Jestem pewien, że gracze to zrobią. Jestem pewien, że stać nas na pozytywny wynik.

Stoke dobrze zna Marka, ale on będzie zdeterminowany, by pokazać im co stracili.

Marko Arnautović pokazał ile jest wart w poprzednich meczach. Strzelił zwycięską bramkę w meczu z Chelsea, a każdy menadżer potrzebuje takich zawodników, którzy potrafią zrobić różnicę.

Marko zagrał dobry mecz. Ilość włożonej przez niego pracy jest niesamowita i właśnie tego od niego oczekujemy.

Każdy w Stoke go zna i wie, na co go stać. To właśnie dlatego wycenili go na taką kwotę.

Wymagamy od niego dużego zaangażowania i póki co wywiązuje się wspaniale ze swoich obowiązków.

Nie ma czasu na świętowanie! 

Nie otrzymałem żadnej sugestii od zawodników, że chcą odbyć spotkanie wigilijne, dlatego nic się nie dzieje. Nie wydaje mi się, żebyśmy znajdowali się w odpowiednim miejscu w tabeli, żeby świętować, ale myślę, że będziemy mogli to zrobić po sezonie.

Nie zawiodę zawodników, jeśli wykonają swoją pracę do tego czasu!