Szkoleniowiec West Hamu David Moyes pochwalił swoją drużynę za 80 minut dobrej piłki na Emirates Stadium, do momentu straty trzech bramek.

Do 82 minuty utrzymywał się remis. Pierwszą bramkę zdobył Nacho Monreal, a w 64 Marko Arnautović zdołał wyrównać.

Niestety podanie Ramseya, które zakończyło się bramką, podcięło skrzydła Młotom i wyprowadziło Kanonierów na jednobramkowe prowadzenie. Następne gole padały w 85 i 89 minucie – oba trafienia za sprawą Lacazette’a.

-Do 80 minuty było bardzo dobrze. Niestety później wkradł się mały błąd, który mocno pokrzyżował nam szyki. Takie błędy się zdarzają, szczególnie, gdy jesteś młody i tak naprawdę jeszcze się uczysz grać w piłkę.

Szkot po stracie gola chciał ratować mecz i wpuścił na boisko Lanziniego i Chicharito. Obaj byłi bardzo zaangażowani w akcje, po której padła bramka dla Młotów.

-Wydaję mi się, że po prostu mieliśmy na boisku zbyt wielu graczy ofensywnych. To zrujnowało nasz balans.

-My też mieliśmy swoje szanse, Marko miał kilka okazji w pierwszej połowie. Ważny był również Hart, wybronił dwa trudne strzały przeciwnika.

-Teraz musimy zdobyć punkty, żeby poczuć się bezpieczni w tabeli. Jeżeli inne drużyny wygrywają, to my również musimy – zakończył.