Błyskotliwy występ West Hamu United w drugiej połowie przeciwko KAA Gent doprowadził do drugiego z rzędu europejskiego półfinału. Michail Antonio odegrał ogromną rolę w przypieczętowaniu tego sukcesu.
Ciężko na to pracowaliśmy w zeszłym tygodniu i ponownie dzisiaj, przegrywając 1:0 wyszliśmy na prowadzenie. Wierzyliśmy w siebie i ostatecznie odnieśliśmy dobre zwycięstwo – wyjaśnił Jamajczyk.
Chłopcy są szczęśliwi. Dzisiaj był dzień, w którym można było zobaczyć, jak pewność siebie zaczęła emanować z nas w drugiej połowie, dzięki temu, jak ich naciskaliśmy i zdobywaliśmy bramki.
West Ham stracił jednego gola w pierwszym okresie gry, ale jak wyjaśnił Antonio, nie był to powód, aby „wciskać przycisk paniki”
Menedżer powiedział w przerwie, że gramy dobrze, ale jeden słaby moment w obronie i straciliśmy bramkę. Powiedział także, żebyśmy tam wyszli i po prostu grali dalej tak, jak gramy. Popełnialiśmy błędy, ale musieliśmy się uspokoić i upewnić, że wiemy do czego dążymy. To właśnie zrobiliśmy, wyszliśmy tam i zaczęliśmy ich nieustannie naciskać. Szanse zaczęły się pojawiać dla nas, a my je wykorzystaliśmy.
Po dotarciu do finałowej czwórki w Europie drugi rok z rzędu, teraz zadaniem Antonio i jego kolegów z drużyny jest sprawić, by nie poczuli takiego rozczarowania, jak po spotkaniu z Eintrachtem Frankfurt w zeszłym sezonie
Napastnik jest zdeterminowany, aby wyjść na boisko w Eden Arena w Pradze na finał 7 czerwca
Naszym planem jest dostać się do finału i chcemy po prostu nabrać rozpędu, aby się tam dostać, więc musimy wygrywać mecze – to jest wygrywanie w Premier League, wygrywanie w Europie.
Jesteśmy w półfinale dwa lata z rzędu, to samo w sobie jest trudnym zadaniem, więc miejmy nadzieję, że w tym roku uda nam się wygrać rozgrywki. Poczucie, jakie mieliśmy w zeszłym roku (przegrana w półfinale) było okropne, więc miejmy nadzieję, że nie będziemy musieli tego przeżywać ponownie. Wierzymy w siebie i w to, że się uda wygrać. Wyjdziemy tam, damy z siebie wszystko i miejmy nadzieję, że będziemy mogli grać tak, jak teraz.