Jeśli David Moyes będzie musiał kontynuować izolację, to w niedzielnym meczu poprowadzi swoją drużynę zdalnie. Mecz West Ham przeciwko Wolves będzie nadzorował przez wideo rozmowę.

Taka ewentualność wchodzi w grę, jeśli menadżer otrzyma potwierdzenie, że musi kontynuować izolację. Trener West Ham czeka na dalsze testy, które potwierdzą obecność Covid-19 w jego organizmie lub go wykluczą.

Przypomnijmy, że szef West Ham wraz z zawodnikami Issa Dioppem i Joshem Cullenem przed wtorkowym spotkaniem zostali odesłani na domową kwarantannę. 70 minut przed rozpoczęciem meczu otrzymali pozytywne wyniki testów na obecność Covid-19.

Możliwe są dwa scenariusze

Póki nie ma innych doniesień, cała trójka powinna izolować się przez co najmniej 10 dni. Wiadomo już, że prowadzone są kolejne badania. Jeśli dalsze testy wykażą, że pozytywne wyniki były zafałszowane, bądź związane z przebytą kiedyś infekcją (a nie aktywnym wirusem), otrzymają zielone światło, aby wrócić do pracy.

Rozważany jest też gorszy scenariusz, gdy testy potwierdzą aktywność koronawirusa. Oczywistym jest, że West Ham będzie postępował zgodnie z wytycznymi rządu, co oznacza, że ​​Moyes będzie w izolacji nie tylko podczas wizyty Wilków na londyńskim stadionie. Wtedy opuści  też zawody w Pucharze EFL w kolejnym tygodniu.

Wszystkie możliwości są brane pod uwagę, a władze klubu opracowują plan na każdą ewentualność. Jeśli Moyes będzie musiał być w izolacji, rozważy prowadzenie rozmów wideo przed meczem i podczas przerwy. Będzie też komunikował się ze swoim asystentem Alanem Irvine’em, który w takiej sytuacji przejmie odpowiedzialność za grę drużyny. Podobnie jak miało to miejsce w meczu z Hull City.

Covid-19 nie przeszkodzi menadżerowi w planach transferowych

Moyes będzie też zdalnie pracował nad wyznaczaniem celów transferowych. Ten temat jest już i tak wystarczająco trudny. Współwłaściciel David Sullivan przyznał, że nie ma w nim optymizmu jeśli chodzi o  podpisywanie umów na nowy sezon. Nie napawa to radością kibiców, ale na tym etapie chyba każdy już pomału zaczął przyjmować sytuację taką jaka jest. Jedynym co można teraz, to czekać na dalszy rozwój sytuacji o ile takowy w ogóle nastąpi.