Już we wtorek Młoty podejmą na własnym stadionie drużynę West Bromwich Albion. Mamy ogromną szansę, by zacząć ten rok optymistycznie. Nasi rywale nie imponują formą w tym sezonie i zajmują przedostatnią lokatę w tabeli z dorobkiem 16. punktów. Mecz z WBA może być bardzo ważny z punktu widzenia walki o utrzymanie.
Po ostatnich spotkaniach Kibice Młotów mają mieszane uczucia. Z jednej strony strzelamy bramki, z drugiej zaś tracimy ich równie dużo. David Moyes musi wyciągnąć wnioski z poprzednich spotkań i wpoić swojemu zespołowi koncentrację od pierwszej do ostatniej minuty.
Tak jak wspomniałem, West Bromwich to idealny rywal, aby wygrać z nim na własnym stadionie. Nie oznacza to jednak, że poprzeczka jest nisko. W „Sylwestra” podopieczni Alana Pardew niespodziewanie zremisowali z Arsenalem 1:1. W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia zanotowali remis z Evertonem.
Pod znakiem zapytania są występy Michaila Antonio i Marka Noble’a. Obaj mają problemy ze zdrowiem. Dłuższe urazy wciąż leczą Sam Byram, Jose Fonte i Edimilson Fernandes. Do drużyny wrócił jednak Reece Oxford, którego David Moyes ściągnął z wypożyczenia do Borussii Monchengladbach.
Alan Pardew na pewno będzie musiał wprowadzić kilka zmian do składu. Ostatni mecz z Arsenalem i wtorkowy z West Hamem dzieli zaledwie 48 godzin.
Wyłączeni z gry na pewno będą Salomon Rondon, Nacer Chadli i James Morrison. Pardew będzie mógł skorzystać jednak z usług Jamesa McCleana, Olivera Burke’a, Allana Nyoma i Grzegorza Krychowiaka.
Jak swój skład ustawi David Moyes? Nie spodziewałbym się wielu zmian w składzie. Niżej moja przewidywana jedenastka. Mecz we wtorek o 20:45.