Crystal Palace ponownie wykazuje zainteresowanie transferem Dwighta McNeila i staje się rywalem Młotów w wyścigu o jego podpis. Gracz od jakiegoś czasu jest obserwowany przez ludzi Moyesa i jego nazwisko przewija się w informacjach od ExWHUemployee już od czerwca.
Ex w najnowszym podcaście wrócił do tego tematu i potwierdził, że Moyes i jego sztab rozważają opcję sprowadzenia tego gracza na London Stadium.
Uważa się, że cztery kluby Premier League walczą tego lata o podpis 22-latka
Crystal Palace, West Ham, Everton i Aston Villa są zainteresowane podpisaniem kontraktu z piłkarzem. Jeśli sprowadzenie Lingarda nie powiedzie się, Dwight McNeil może być realną i dobrą alternatywą dla Młotów. Sky Sports donosi, że zarówno West Ham, jak i Crystal Palace zwróciły się już oficjalnie do Burnley w sprawie 22-latka.
Orły skierowały zapytanie o McNeila w zeszłym roku, ale otrzymały wycenę 30 mln funtów – nie chciały spełnić tych wymagań. Obecnie uważa się, że Clarets są znacznie bardziej otwarci na potencjalną sprzedaż, a 15 mln jest postrzegane, jako prawdopodobna kwota transferu potrzebna do osiągnięcia porozumienia.
Rzekomo 15 milionów funtów wystarczy, aby zdobyć podpis McNeil’a, a sam gracz ma ochotę wrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej
Burnley sprzedało już takie osoby jak Nick Pope i Nathan Collins odpowiednio do Newcastle United i Wolves. Vincent Kompany dodał także siedem nowych twarzy do swojego składu podczas pracowitego lata w Turf Moor.
Pozycja przetargowa Burnley nie jest jednak całkowicie beznadziejna, ponieważ McNeilowi pozostały jeszcze dwa lata kontraktu. Klub ma również opcję przedłużenia jej na dodatkowe 12 miesięcy.
Podczas gdy dziennikarze Sky Sports są nieugięci, że dwa londyńskie kluby podjęły już działania, lokalny reporter Burnley nie jest tego taki pewien.
Chris Boden, który jest redaktorem sportowym w Burnley Express napisał na Twitterze, że spekulacje na temat McNeila były klasycznym przypadkiem „psoty transferowej”
Napisał, że Burnley w rzeczywistości nie rozmawia „z nikim” na temat McNeila. Może to nadal oznaczać, że podjęto nieformalne podejście, co może mieć miejsce przed rozpoczęciem oficjalnych negocjacji między dwoma klubami.
Ewentualnie może to także oznaczać, że raport Sky jest chybiony, a fani Burnley nie muszą się obawiać o przyszłość McNeila. Tylko czas to zweryfikuje.
Czy gracz jest wart swojej ceny?
McNeil wystąpił w co najmniej w 36 meczach Premier League w każdym z ostatnich trzech sezonów – w dwóch z tych kampanii zagrał we wszystkich 38 meczach.
Raport dotyczący jego kontuzji jest bez skazy i jeśli zostanie podpisany, klub kupujący może być pewny, że McNeil zawsze będzie gotowy do wniesienia jakości do składu.
Zawodnik był ważną i imponującą postacią pod rządami Seanem Dyche, dlatego nie dziwi fakt, że klub bardzo go cenił zeszłego lata. Jest piłkarzem na poziomie Premier League, więc zrozumiałe jest również, tak duże zainteresowanie jego podpisem. W tym momencie Burnley nie musi stawać mu na drodze, biorąc pod uwagę ilość chętnych. Sprzedaż stanowiłaby dobry interes dla klubu, pomimo utraty tak kluczowego gracza.