West Ham United nadal intensywnie stara się o pozyskanie Maxa Kilmana, jednak najnowsze doniesienia wskazują, że ich oferta pozostaje w tyle za oczekiwaniami Wolverhampton Wanderers. Mimo trwających rozmów, które toczyły się przez ostatni tydzień, włodarze Wolves odrzucili propozycję wynoszącą 25 milionów funtów i jasno określili swoje wymagania finansowe.

West Ham United, który od dłuższego czasu interesuje się angielskim obrońcą, złożył ofertę na sumę 25 milionów funtów. Jednak zarząd Wolves uważa tę kwotę za niewystarczającą. Klub z Molineux oczekuje, że potencjalny nabywca Kilmana zapłaci co najmniej 35-40 milionów funtów, z uwzględnieniem klauzul dodatkowych w umowie. Ta różnica w oczekiwaniach finansowych stawia pod znakiem zapytania możliwość szybkiego porozumienia między klubami.

Zainteresowanie Maxem Kilmanem ze strony West Hamu nie jest nowością. Klub z Londynu śledzi jego postępy od zeszłego lata, a zmiana menedżera w Wolves tylko wzmocniła te spekulacje. Lopetegui, który objął stanowisko trenera Wilków, szybko dostrzegł potencjał Kilmana i uczynił go kapitanem zespołu. Teraz pragnie sprowadzić go do West Hamu, aby kontynuować współpracę i powierzyć mu rolę lidera także w londyńskim klubie.

Plany transferowe Lopeteguiego

Julen Lopetegui bardzo jasno wyraził swoje życzenie dotyczące pozyskania angielskiego piłkarza, który ma ukraińskie korzenie. Hiszpański szkoleniowiec, znany z umiejętności budowania solidnych formacji defensywnych, uważa Kilmana za kluczowy element swojej strategii na nadchodzący sezon. Transfer ten jest jednym z priorytetów Lopeteguiego na letnie okienko transferowe, co podkreśla jego determinację w dążeniu do wzmocnienia zespołu.

Różnica w oczekiwaniach finansowych między West Hamem, a Wolves stanowi główną przeszkodę w finalizacji transferu. West Ham musi zdecydować, czy jest gotów podnieść swoją ofertę do poziomu, który zadowoli Wolverhampton, czy też poszuka alternatywnych rozwiązań na rynku transferowym. Jedno jest pewne – jeśli Kilman opuści Wolves, stanie się to za kwotę, która odzwierciedla jego wartość na boisku.

Póki co, przyszłość zawodnika wciąż pozostaje niepewna, a kibice zarówno Młotów, jak i Wilków z niecierpliwością czekają na rozwój wydarzeń. Jeśli West Ham zdecyduje się spełnić żądania finansowe Wolves, Kilman może stać się kluczowym wzmocnieniem defensywy londyńskiego klubu. Tymczasem Lopetegui i zarząd klubu z Londynu muszą podjąć strategiczne decyzje, które mogą znacząco wpłynąć na kształt ich zespołu na nadchodzący sezon.

Mimo trudności w negocjacjach, jedno jest pewne – Max Kilman pozostaje jednym z najbardziej pożądanych obrońców w Premier League, a jego przyszłość będzie przedmiotem licznych spekulacji i rozmów w najbliższych tygodniach.