Arthur Masuaku po 3,5-miesięcznej przerwie w końcu pojawił się na placu gry. Francuz bardzo cieszył się z możliwości występu, ale był rozczarowany końcowym wynikiem konfrontacji z Leicester City.

 – To było bardzo frustrujące. Wszystko jest frustrujące, ponieważ kolejny mecz z rzędu nie grali na swoim optymalnym poziomie. Nie graliśmy dobrze w pierwszej połowie, ale w drugiej pokazaliśmy jakość. Jesteśmy bardzo rozczarowani, ponieważ myślę, że powinniśmy wygrać ten mecz. W drugiej połowie byliśmy znacznie lepsi od Leicester. Musimy nadal być pozytywni i wygrać następny mecz. – powiedział były defensor Valenciennes.

 – W drugiej połowie byliśmy niebezpieczni przy każdym kontakcie z piłką. Mieliśmy wiele okazji i powinniśmy zdobyć więcej bramek. Powinniśmy strzelić z 3 lub 4 gole mówiąc uczciwie. Musimy wierzyć i zawsze podchodzić do wszystkiego pozytywnie, nawet jeśli wyniki nie idą po naszej myśli. Jest szansa, że wszystko się odwróci i zaczniemy znów wygrywać mecze. – dodał Masuaku

 – Tutaj liga nie jest taka sama jak w Grecji. Grając w Olympiakosie mieliśmy najlepszy zespół w lidze i zawsze graliśmy o zwycięstwo. Za każdym razem atakowaliśmy i strzelaliśmy bramki. Zdominowaliśmy ligę i zdobyliśmy mistrzostwo. Przeciwnicy zawsze nas się obawiali. Teraz nie jest tak samo, ale myślę, że mamy w West Hamie bardzo dobry zespół, więc musimy jeszcze ciężej pracować. 

  – Byłem szczęśliwy z powrotu na boisko, bo od dawna nie grałem. Ostatni raz w pierwszym zespole wystąpiłem w grudniu. Byłem kontuzjowany przez jakiś czas, więc powrót do gry to miłe uczucie, nawet jeśli nie jestem jeszcze w 100% formie. To świetne uczucie być razem z powrotem z zespołem. Staram się zawsze dawać z siebie wszystko. – zakończył lewy obrońca Młotów