Po wielu miesiącach oczekiwiania Toni Martínez w końcu zadebiutował w oficjalnym meczu West Ham United.
Hiszpan pojawił się na placu gry w drugiej połowie meczu z Shrewsbury Town, zmieniając Javiera Hernándeza.
20-latek został 930 zawodnikiem, który zagrał w seniorskim zespole West Hamu. Toni nie krył swojego zadowolenia po występie i był bardzo wdzięczny fanom za wsparcie.
– Zawsze dobrze jest czuć wsparcie fanów i jestem naprawdę szczęśliwy, że mogłem w końcu zadebiutować. Teraz obiecuję, że będę pracował jeszcze ciężej i jestem pewien, że dostanę więcej szans. Chce zwiększać swoje możliwości i jestem przekonany, że tak będzie. – mówi były gracz Valencii
– To niewiarygodne uczucie usłyszeć doping fanów, którzy mnie wspierają. Kiedy się rozgrzewałem to usłyszałem jak śpiewają moje imię i nazwisko i to było niesamowite. Nigdy wcześniej nie grałem w pierwszym zespole, więc to było wspaniałe. Mamy jednych z najlepszych fanów na świecie i jestem z tego dumny.
– Ciężko pracowałem przez te 18 miesięcy, odkąd przybyłem do klubu i w ciągu tych 20 min na boisku chciałem dać z siebie wszystko. Nie miałem sytuacji bramkowych, ale jestem pewien, że w następnej grze będziemy mieli okazję i zdobędziemy trzy punkty.
Nazwisko Martínez wyrobiło sobie markę dzięki ważnym bramkom w Pucharze Anglii dla Oxford United w poprzednim sezonie. Nasz zawodnik zdobył wówczas gole w starciach z Middlesbrough i Newcastle United.
– Chłopaki żartowali w szatni, że strzelę zwycięskiego gola, gdyż grałem w dwóch meczach w FA Cup i strzeliłem dwie bramki! W niedzielę miałem pecha, bo nie miałem żadnych szans, ale będę gotowy na następną. – śmieje się młody talent z akademii Młotów
– Szczerze mówiąc to nie byłem zaskoczony poziomiem prezentowanym przez zespół Shrewsbury Town. League One jest na wysokim poziomie i ten zespół jest na szczycie tabeli. Wiemy jak ciężko się gra z takimi drużynami na ich stadionie przy głośnym dopingu fanów. Wszystko co możemy teraz zrobić to kontynuować naszą pracę i czekać na następny mecz.