Hiszpański napastnik Młotów Toni Martinez zdobył swoją 13. i 14. bramkę w 14 występach dla zespołu U-23. Obie bramki przyczyniły się do awansu młodych adeptów szkółki West Hamu do Pierwszej Dywizji Premier League 2. Sam zainteresowany nie ukrywa swojej radości oraz nie może się doczekać przyszłego sezonu.

Jestem bardzo szczęśliwy, że pomogłem chłopakom i razem udało nam się awansować. Nie mogę się doczekać przyszłego sezonu – zaczął Toni.

Jesteśmy niezwykle szczęśliwi, że udało nam się awansować. Ja chciałem tylko wykonać swoją pracę, czyli zdobywać gole i cieszę się, że mi się to udało. To dla mnie dobry dzień, bo udało nam się awansować, a ja strzeliłem dwie bramki. 

W „szesnastce” czuję się pewny siebie i wiem, że mogę strzelić bramkę. Dzięki ciężkiej pracy znam swoją wartość i nie mogę doczekać się kolejnego sezonu. To wszystko, co mogę do tej pory robić – powiedział.

Mecz z Newcastle pokazał, że nie poddajemy się. Spotkanie zaczęło się dla nas źle, gdyż straciliśmy bramkę, ale graliśmy na luzie, mieliśmy posiadanie piłki i wiedzieliśmy, że to zaowocuje – ocenił.

Wielu fanów domaga się wyboru Martineza do składu w ostatnim meczu przeciwko Burnley , jednak Hiszpan nie może zagrać w tym meczu, ze względu na wcześniejsze wypożyczenie. Bramkostrzelny napastnik wierzy jednak, że znajdzie on swoje miejsce w składzie Młotów w przyszłym sezonie.

Wiem, jak ciężko jest się przebić do pierwszej drużyny, ale zamierzam dać z siebie wszytko i pokazać, na co mnie stać. Grałem na wypożyczeniu w Oxfordzie i bardzo mi się tam podobało. Jestem jednak szczęśliwy, że znów tutaj wróciłem i mogłem pomóc w tak ważnym meczu. w Oxfordzie dużo się nauczyłem, między innymi jak zachowywać się w futbolu agresywnym i bezpośrednim. Myślę, że każdy napastnik powinien nauczyć się grać w takich warunkach. To był dobry sezon. Teraz zamierzam odpocząć i dać z siebie wszystko w okresie przygotowawczym – zakończył.