Niedzielne wyjazdowe zwycięstwo nad Swansea poprawiło humor młodemu napastnikowi. West Ham U23 z Tonim Martinezem na czele rozgromił Walijczyków aż 5:2.
Hiszpan dwukrotnie pokonywał bramkarza rywali. Dobrą formą strzelecką popisał się również Nathan Holland, Dan Kemp i Grady Diangana. Strzały całej czwórki znalazły drogę do bramki.
20-latek jest zachwycony pokazem siły i dominacji w niedzielnej konfrontacji.
-Czuję się świetnie. Wszyscy zagrali kapitalnie – jestem dumny ze swoich kolegów – powiedział Martinez.
Pierwsza bramka padła w zaledwie 21 sekundzie. Autorem gola jest Nathan Holland, który wtargnął na połowę The Swans i odebrał piłkę chwilę po rozpoczęciu spotkania.
Martinez uważa, że fantastyczny start sezonu zawdzięczają ciężkiej pracy na boisku treningowym.
-W tym tygodniu trenowaliśmy bardzo ciężko. Dobrze weszliśmy w mecz, Nathan w pierwszej minucie spotkania idealnie przymierzył i otworzył worek z bramkami.
Toni jest odpowiedzialny za zdobycie trzeciego i piątego gola. Drugie trafienie Hiszpana wzbudza jednak spore kontrowersje, gdyż mówi się, że bramka powinna zostać przypisana jednemu z obrońcy Łabędzi.
Hiszpan jest jednak pewny, że to po jego strzale głową piłka trafiła do siatki. Bramkostrzelny piłkarz chce kontynuować swoją dobrą passę w czwartek, kiedy to Młoty zmierzą się z Tottenhamem w ramach Premier League International Cup.
-To była moja bramka! – wybuchnął śmiechem piłkarz z Półwyspu Iberyjskiego.
-Swojego pierwszego gola w tym meczu strzeliłem dzięki pomocy Dana Kempa. Rozumiemy się bez słów.
-Jestem szczęśliwy z każdej swojej bramki – zakończył.