Kapitan Młotów wystąpił w ostatniej kwarcie niedzielnego zwycięskiego meczu z Norwich, kiedy to Młoty miały już cztery gole na swoim koncie. Dziesiąty występ Noble’a w Premier League w tym sezonie może mieć miejsce z Manchesterem City na London Stadium w przyszły weekend – będzie to ostatni mecz u siebie kapitana drużyny z Londynu.

Naprawdę fajnie było oglądać chłopaków, a zwłaszcza samemu grać 25 minut – było cudownie

Mecz już wtedy był wygrany, więc dobrze było wejść i posłuchać w dniu urodzin „Wszystkiego najlepszego” od naszych fanów. To było cudowne, mogłem już tylko cieszyć się 25 minutami gry w piłkę nożną.
Musieliśmy szybko przezwyciężyć rozczarowanie czwartkową porażką w Lidze Europejskiej UEFA, ponieważ wiemy, że chcemy ponownie zakwalifikować się do Europy. Teraz pozostała nam tylko opcja kwalifikacji przez wysokie miejsce w tabeli ligowej. To był dla nas naprawdę wielki mecz. Potrzebowaliśmy trzech punktów, ale musimy po prostu dalej naciskać.

To dla mnie początek wielkiego tygodnia – nie mogę się tego doczekać

Powiedziałem Saïdowi przed meczem: „Myślę, że dziś zdobędziesz bramkę” jako mały prezent urodzinowy dla mnie”! Po 12 minutach strzelił i podbiegł, co było niesamowicie miłe. To był dobry występ chłopców. Nie graliśmy może najlepiej, ale kiedy wygrywasz 4:0, jest to całkiem przekonujące.

Mamy tylko nadzieję, że z Saïdem wszystko w porządku, ponieważ wiemy, że doznał jakiegoś urazu

Chcemy dalej naciskać i skończyć sezon jak najwyżej w tabeli. Bycie w miejscu, w którym się teraz znajdujemy, z obecnością w półfinale Ligi Europy, jest świadectwem dla samych graczy –  nie jest łatwo grać w tak wielu meczach.

Naprawdę nie mogę się doczekać mojego ostatniego w historii meczu u siebie z Manchesterem City w przyszły weekend

To będzie emocjonujące, ale w sytuacji, w której się znajdujemy, byłoby prawdziwą przyjemnością grać przeciwko jednej z najlepszych drużyn na świecie. Mam nadzieję, że zagramy dobrze – będzie to fantastyczna okazja dla mnie i mojej rodziny, żeby po prostu powiedzieć „dziękuję” i „do widzenia” naszym – moim – domowym fanom.