Tomáš Souček był podekscytowany po strzeleniu pierwszego gola w sezonie, a jeszcze szczęśliwszy, że pomógł swojej drużynie pokonać Fulham na London Stadium.

Czeski pomocnik czuł, że jego drużyna zasłużyła na zwycięstwo za pracę, jaką włożyli w ciągu 90 minut, nawet jeśli pod koniec dopisało im nareszcie trochę szczęścia.

To był wielki dramat – powiedział No28. – Było ciężko przez cały mecz, ale musieliśmy wygrać i przez całe 90 minut staraliśmy się koncentrować, a Łukasz uratował to dla nas w ostatniej sekundzie.

Jestem bardzo zadowolony z bramki, w końcu strzeliłem normalnego gola dla drużyny. To także zwycięski gol, więc jestem bardzo szczęśliwy i dumny z drużyny za to, jak graliśmy.

Szczerze mówiąc, bałam się, bo sędzia musiał sprawdzić bramkę [pod kątem potencjalnego spalonego], ale fajnie, że zdobyliśmy trzy punkty.

Mieliśmy naprawdę napięty harmonogram i graliśmy dobrze przeciwko wielkiej szóstce. Teraz chcieliśmy, aby trzy punkty przeciwko Fulham przesunęły nas w górę tabeli. Przed nami jest przerwa międzynarodowa i jesteśmy szczęśliwi, że udało się wygrać przed nią.