Fabiański stawał oko w oko z wieloma wybitnymi strzelcami. Gracze tacy jak Riyad Mahrez, Jorginho, Alexandre Lacazette czy Wayne Rooney musieli uznać wyższość Polaka.

W pamięci Fabiańskiemu najbardziej zapadł jednak obrobiony strzał Rooney’a – po tej „jedenastce” sam Anglik podszedł do niego i skomentował całe zdarzenie.

Trik polega na tym, żeby zachować spokój, mało emocjonalnie podchodzić do rzutu karnego, jak najdłużej wyczekać.  To element, nad którym warto pracować. Po swoich doświadczeniach z mistrzostw Europy chciałem mocno na to zwrócić uwagę. 

Jeśli chodzi o jedenastkę Rooney’a, to wtedy po dobitce padła bramka. Pamiętam, że Rooney sam do mnie podszedł. Powiedział, że nie ma do siebie pretensji, uważał, że uderzył idealnie. Musiałem się mocno pofatygować, żeby tego karnego złapać, ale udało się – przyznał Fabiański w rozmowie z Viaplay.