W ramach 32 kolejki Premier Leauge, Liverpool gościł na Anfield West Ham. Drużyna Grahama Pottera końcowo przegrała mecz wynikiem 2:1, lecz może z niego wyciągnąć sporo plusów.

autor: Kuba Tomaszewski

Piłkarze The Hammers mimo wyniku, oraz trudnego rywala, mogą wyjechać z Anfield z podniesioną głową. Po bramce w 18 minucie w wykonaniu Luisa Diaza, ekipa Młotów starała się wrócić do meczu. W 21 minucie Mohamed Kudus posłał strzał, który niestety został sparowany na poprzeczkę przez Alissona Beckera. W meczu zaczęło iskrzyć w okolicach 80 minuty, kiedy West Ham wrzucił czwarty bieg. Ekipa z London Stadium zdobyła gola w 86 minucie, dzięki Andyemu Robertsonowi, który wpakował piłkę we własną bramkę. Radość przyjezdnych kibiców nie potrwała długo, w 89 minucie po rzucie rożnym do bramki Alphonsa Areoli, trafił Virgil Van Dijk.

Po meczu menadżer młotów udzielił wywiadu, w którym pochwalił występ całej drużyny. Docenił grę wyższych linii, oraz stronę defensywną. Liczy, że zawodnicy wyciągną z tego meczu wnioski.

Podsumowanie meczu przez Grahama Pottera

Zawodnicy dali z siebie wszystko, to był naprawdę dobry występ, prawdopodobnie najlepszy, jaki kiedykolwiek mieliśmy. Równowaga między obroną, a atakiem była naprawdę dobra. Na początku było nam ciężko, Liverpool wyszedł z dużą intensywnością, było to dla nas trudne. Trzymaliśmy się razem, a nie zawsze tak było. W drugiej połowie zagraliśmy naprawdę dobrze, mieliśmy kilka sprzyjających okazji i znów trafiliśmy w poprzeczkę. Strzeliliśmy  gola i zaczęliśmy myśleć, że mamy coś więcej do pokazania – może to jest ta różnica. Drużyna na szczycie ligi ma mentalność, żeby iść dalej i wygrać mecz, a my niestety nie dostajemy z tego nic. Możemy jedynie wyciągnąć wnioski, ponieważ stworzyliśmy kilka okazji i utrudniliśmy grę czołowemu zespołowi –  w defensywie byliśmy całkiem solidni.

Na temat występu Kudusa

Mieliśmy problem dostać się za ich obronę, a Kudus nam w tym pomógł. Uważam, że zagrał naprawdę dobrze, miał swoje okazje, lecz niestety ich nie wykorzystał.

Pomeczowego wywiadu udzielił również obrońca West Hamu, Maximilian Kilman

To naprawdę trudne do przyjęcia, bo nie zdarza się często, żeby przyjechać na Anfield i stworzyć sobie okazje, tak jak my to zrobiliśmy. Przez większość drugiej połowy dominowaliśmy i prawdopodobnie mogliśmy wygrać mecz, Liverpool jest na szczycie ligi i jest to jeden z najtrudniejszych rywali, ale broniliśmy się naprawdę dobrze i pozostaliśmy w grze. Możemy wyciągnąć wiele pozytywów, ponieważ czekają nas jeszcze ważne mecze. Musimy trzymać głowy wysoko i naciskać do końca sezonu.

Miejmy nadzieję, że to spotkanie, jest dobrym krokiem w przyszłość i nowy sezon, do którego kibice Młotów już odliczają czas.

                                                                   Jarrod Bowen: West Ham captain suffers fractured foot in Liverpool defeat - BBC Sport

Po ostatnim gwizdku głosu udzielił kapitan The Hammers, Jarrod Bowen, który szczególnie docenił drugą połowę w wykonaniu swojej drużyny

Przez całą drugą połowę ciężko pracowaliśmy, aby wrócić do gry i czuliśmy, że jesteśmy w naprawdę dobrej sytuacji. Zdobyliśmy gola na 1-1, lecz stały fragment to wszystko pokrzyżował.
Strzelili gola, a potem pod koniec pierwszej połowy, myślę że zaczęliśmy grać lepiej, zyskaliśmy trochę więcej odwagi, więcej pewności siebie z piłką. Dzisiejsza przegrana była rozczarowująca, ale myślę, że możemy wyciągnąć z naszego występu naprawdę dobre rzeczy.

Kapitana bardzo cieszy zaangażowanie i chęć wygrania, którą pokazała drużyna West Hamu United.