Liverpool wznowił swoje zainteresowanie Jarrodem Bowenem. The Reds przygotowują się do ewentualnego odejścia Mohameda Salaha, a jako jednego z potencjalnych następców wytypowali kapitana Młotów. Prezes West Hamu, David Sullivan, postanowił skomentować sprawę osobiście.

Odejście Mohameda Salaha z Liverpoolu jest niemalże przesądzone. Egipcjanin najprawdopodobniej nie przedłuży umowy z zespołem z Anfield i 1 lipca stanie się wolnym zawodnikiem. W związku z tym, działacze z czerwonej części Merseyside zaczęli więc badać grunt, przed transferem potencjalnego następcy – jednym z kandydatów jest Jarrod Bowen.

Jarrod Bowen, 2024/25. Źródło – BBC, Getty Images

Temat powraca niczym bumerang. Liverpool po raz pierwszy parol na Bowena zagiął już w 2022 roku, kiedy ten po raz pierwszy w swojej karierze zdobył ligowe double-double. Wychowanek Leominster Minors pozostał jednak we wschodnim Londynie, a lekko ponad rok później związał się z klubem nową umową, obowiązującą do końca czerwca 2030 roku. Złożenie podpisu pod wspomnianym kontraktem było wówczas dość zaskakujące, ale także symboliczne, bowiem wiązanie się z zespołami na tak długi czas było wówczas rzadkością.

Wraz z rozpoczęciem obecnego sezonu rola Bowena w West Hamie wzrosła. Zespół opuścił dotychczasowy kapitan, Kurt Zouma, a opaska trafiła na rękę Anglika. 28-latek został uhonorowany za swoje dotychczasowe zasługi, a także podkreślanie swojego silnego przywiązania do barw.

W trwającej kampanii Bowen nadal utrzymuje swoją doskonałą formę i pełni rolę prawdziwego lidera drużyny. Zawodnik ma w swoim dorobku łącznie 9 bramek oraz 7 asyst i jest liderem obu statystyk, biorąc pod uwagę wyłącznie kadrę Młotów. Czy jego odejście jest więc możliwe? Sprawę skomentował David Sullivan.

Nie będzie zaskoczeniem jak powiem, że będziemy musieli sprzedać piłkarzy z uwagi na zobowiązania PSR. Mimo to, postawię sprawę jasno – kontrakt Jarroda jest długoterminowy i nie mamy najmniejszych zamiarów, aby go sprzedać.

Słowa 76-latka z pewnością uspokoją fanów Młotów. Bowen jest na dobrej drodze, aby zostać kolejną ikoną The Hammers – licznik jego występów w bordowo-błękitnych barwach wskazuje na 231 i na chwilę obecną nie widać, aby miał się zatrzymać. Co więcej, rodzina narzeczonej Anglika, Dani Dyer, to grono zagorzałych fanów West Hamu, z Dannym Dyerem, jej ojcem, na czele. W odpowiedzi na pytanie, czy wyprowadziłaby się z Londynu na rzecz rozwoju kariery kapitana Młotów, kobieta odpowiedziała, że tak, dodając że „to i tak nie wydarzy się w niedalekiej przyszłości”.

Jarrod Bowen na 99% zostanie więc w West Hamie, gdzie będzie konsekwentnie pracować na uzyskanie statusu legendy.